Home EUROPA Katania – mały chaos w cieniu wielkiej Etny

Katania – mały chaos w cieniu wielkiej Etny

by Delko Magda Delkowska

Katania dzieli ludzi z taką samą siłą jak Majonez Kielecki i Majonez Dekoracyjny dzielą polskie społeczeństwo. Jedni zachwycają się Katanią już po pierwszym spacerze między jej obdrapanymi kamienicami i barokowymi budynkami, inni przecierają oczy ze zdumienia. No bo przecież jak to jest możliwe? Na Sycylii, wyspie słońca i włoskich cudów może być tak strasznie nijako?

Ja zaliczam się do drużyny numer jeden – Katania jest według mnie absolutnie czarowna. Ma tyle samo brudu pod paznokciami co Neapol, a że ja bardzo sympatyzuję z takimi brudaskami na każdej szerokości geograficznej, czułam się tutaj wprost wspaniale! Moja głowa w nieporządku i chaosie odnajduje mnóstwo uroku, a Katania taka właśnie jest – głośna, niepokojąca, trochę brzydka, ale jednak ładna. Wszystko to tworzy interesującą układankę, którą chce się układać po swojemu.

Co warto zobaczyć i zrobić w Katanii? Czy dwa dni w tym mieście to dobry pomysł na sycylijską podróż? A sprawdźmy to!

 

Katania – przewodnik po mieście bez ładu i składu

 

Targ rybny w Katanii

Targ rybny w Katanii znajduje się w samym sercu miasta, w sąsiedztwie Piazza del Duomo, historycznego centrum Katanii. Wejścia na targ rybny szukajcie tuż za barokową fontanną Amenano. Jak głosi historia, fontanna wzięła nazwę od rzeki Amenano, która kiedyś płynęła w tym samym miejscu. Powstała głównie po to, żeby ozdobić funkcjonujący tu niegdyś rynek, a także, aby pomóc handlarzom ryb w zmywaniu nieczystości oraz krwi po dniach targowych. Tuż za fontanną rozciąga się taras widokowy, z którego możecie podziwiać cały targ. To miejsce jak w soczewce skupia wszystko co włoskie – krzyki, gorączkowy zgiełk i chaos. Całość skąpana jest w zapachu parujących od rozgrzanego powietrza wulkanicznych kamieni, który przenikając się z zapachem świeżych ryb i owoców morza daje mieszankę wprost wybuchową dla naszego nosa. 

Katania największe atrakcjeTarg rybny w Katanii to jedna z największych atrakcji turystycznych miasta, a także jeden z największych targów na Sycylii, na którym atmosfera podobno nie zmieniła się od setek lat. Jeśli lubicie tętniące codziennością miejsca, gdzie zwykłe zakupy wyglądają jak uliczny teatr, targ rybny to Wasze absolutne must see w Katanii! Targ czynny jest codziennie (za wyjątkiem niedzieli) od 07.00 do 14.00.

Zachód słońca z widokiem na Etnę? Św. Agata pomoże!

5 EUR i pokonanie kilkuset krętych oraz stromych schodów – tyle Wam potrzeba, aby znaleźć się na kopule kościoła opactwa św. Agaty i przeżyć jeden z piękniejszych zachodów słońca w Waszym życiu! Wyobraźcie sobie dachówki otulone ciepłym światłem zachodzącego słońca, spacer wokół kopuły, która zdaje się być niezabezpieczona niczym, ale Wy się w sumie tym nie przejmujecie, bo widoki z każdej strony zapierają dech bardziej, niż te liche barierki, a do tego górująca nad wszystkim Etna. Brzmi dobrze? Bo jest dobre!

Jeśli miałabym powiedzieć, co warto zobaczyć w Katanii jako punkt obowiązkowy, to byłaby to zdecydowanie wizyta tutaj. Mnie tam zatkało z wrażenia i nie dlatego, że musiałam się wspiąć po niebotycznie wąskich schodach, ocierając się przy tym o jakiś obcych ludzi, ale dlatego, że Katania widziana z góry, jest jeszcze bardziej intrygująca jak z dołu!

Godziny otwarcia kopuły trzeba sprawdzać na bieżąco, bo są jakieś totalnie dzikie i wydaje mi się, że niewspółgrające z tym, co napisane na rozkładzie. Mnie udało się wejść o godzinie 18.00 w niedzielę. Polecam ustawić się wcześniej w kolejce, bo chętnych na tę magię jest sporo.

Streetart w Katanii – daję lajka!

Jak na brudaskowe miasto przystało – artystyczny pazur sztuki ulicznej drapie mury i zaułki również tutaj. Nie jest to co prawda sztuka wieloformatowa, gdzie murale wbiją Was swoją niezwykłą formą w ziemię, ale moim skromnym zdaniem,  Katania potrafi zaskoczyć w kwestii streetartu bardzo miło!

Są przesmyki między barokowymi budynkami, gdzie nagle wpada się w niepozorną uliczkę pełną instalacji artystycznych i malunków, albo do obdrapanego budynku, w którym ktoś wypuścił swój kreatywny strumień myśli. Są też fajowe drzwi z balonami, kolorowe parasolki, uśmiechnięte gąsienice zrobione ze starych puszek i Jezus z oponami. Streetartowo daję Katanii 8/10, bo jak powiedział mój towarzysz tej podróży – zawsze trzeba zostawić miejsce na samodoskonalenie:)

Szlajando po uliczkach Katanii

A skoro jesteśmy przy streetarcie, to kolejnym pomysłem na Katanię jest zwykłe, nieśpieszne szlajando po jej zakamarkach. Katania to taki pomieszanie z poplątaniem, więc śmiało mogę powiedzieć, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Można trafić na fajny targ staroci, wpaść na lokalny targ warzyw i owoców, popatrzeć jak miły pan na straganie walczy z cielęcą giczą, pogłaskać pomnikowego słonia za uszkiem, zaglądnąć do któregoś z licznych barokowych kościołów i pałaców, a nawet zamek odwiedzić! Można też zawędrować do portu, mijając po drodze ciasne uliczki z do bólu włoskim obrazkiem – trzepoczącym na wietrze praniem rozwieszonym między oknami.

Co prawda, muszę ze smutkiem przyznać, że im dalej na spacer, tym można poczuć się trochę nieswojo. Przed przyjazdem tutaj czytałam artykuł o kryzysie migracyjnym w Katanii i niestety jest on dość mocno widoczny na ulicach miasta. Kilka razy podczas takiego włóczenia się, trafiłam do dzielnic, z których dość szybko zawracałam na główny trakt, bo zupełnie nie czułam się bezpiecznie. W podróży zawsze staram się mieć otwartą głowę, wolną od uprzedzeń i stereotypów, niemniej jak mój wewnętrzny alarm dzwoni mi tuż przy uchu, na środku bocznej uliczki pełnej nieprzyjaznych spojrzeń, to nie udaję, że to tylko jakieś wyimaginowane niedogodności, ale go słucham. W Katanii kilka razy mi się to zdarzyło, więc polecam włóczonko, ale takie z oczami szeroko otwartymi i rozwagą:)

Katania na talerzu – gdzie i co warto zjeść w Katanii?

Czy przyleciałam na Sycylię żeby zjeść ją całą? A i owszem! O tym, co i gdzie zjadłam najlepszego napiszę Wam w osobnym poście, a w tym wpisie łapcie sprawdzone miejscówki robiące dobrze brzuszkowi!

Gdzie zjeść w Katanii? Koniecznie w lokalu Sazi en Sani na Via Sant’Euplio, 122. Bóg mi świadkiem, że marzyłam, aby ta pizza, którą tam serwują stała się mężczyzną, abym mogła poprosić ją o rękę i razem uciec w stronę zachodzącego słońca! No była to pizza przedoskonała i chyba najlepsza jaką jadłam! Jest tu spory ruch, nam udało się dostać stolik dużym fartem, ale nawet jakbyście musieli czekać – zaprawdę powiadam, że warto!

Kolejne miejsce wielce godne Waszej uwagi to niewielki, ale kultowy lokal Scirocco Sicilian Fish Lab na Piazza Alonzo di Benedetto, 7. Pyszny mix smażonych krewetek, kalmarów, ośmiorniczek i sardynek, serwowany w papierowych rożkach, spożywany na chybocących się krzesłach, a do tego popijany zimnym piwem? Jak dla mnie był to jeden z lepszych posiłków mojego życia 😀 Przyjdźcie tu i spróbujcie, może dołączycie do tych zachwytów także i Wy?:)

Po typowe smaczki sycylijskie czyli granitę, arancini i canollo należy udać się do kawiarnianych przybytków, których w Katanii znajdziecie pod korek. Moim absolutnym rozczarowankiem level hard była i jest nadal legendarna Prestipino Cafe na Via Etnea, 38. Wszyscy bywalcy sycylijskiej ziemi zapewniali, że tu zjem najlepszą granitę i wypiję najlepszą kawę na Sycylii, a szczerze mówiąc, to ani mnie nie powaliła ta słynna granita, ani kawa, ani samo miejsce. Mogę nawet śmiało powiedzieć, że zjadłam tu najgorszą granitę podczas całego mojego pobytu na Sycylii, a testowałam je jak szalona. Kawiarnia oblegana przez milion ludzi jest dla mnie strasznym przemiałem turystyczno – lokalnym ze średnim asortymentem. Znacznie przyjemniej było w Insigne Cafe na Via Etnea, 97, a już najprzyjemniej w niewielkiej, ale przeuroczej Gran Caffè Pam Pam na Via Etnea 206. Tę ostatnią kawiarnię polecam Wam wielce na wszamanie bez żadnych skrupułów sporego canollo pełnego pistacjowego dobra!

Via Etnea – spacer aż pod Etnę!

Mówią, że ten trakt ciągnie się aż do stóp wielkiej Etny, ale nie zdążyłam tego sprawdzić, gdyż co chwilę jakieś jedzonko niweczyło mi te zuchwałe plany. Via Etnea to główna ulica historycznego centrum Katanii, która biegnie w kierunku południowo-północnym przez prawie 3 km.

Via Etnea to również najważniejsza ulica handlowa Katanii i jedna z najbardziej ruchliwych ulic w mieście. Życie dzieje się tu zarówno w dzień, jak i w nocy. Ruch i gwar nie ustaje przez 24 h, o czym sama się przekonałam śpiąc ostatnią noc w jej sercu, ale o tym za chwilę. Spacer po Via Etnea to spacer głównie między sklepami i kawiarniami, od czasu do czasu serwujący jakieś historyczne WOW. A to ruiny rzymskiego amfiteatru, a to barokowe świątynie, a to jakieś fikuśne uliczki zachęcające do natychmiastowego skręcenia w bok i buszowania tamże. Via Etnea została zbudowana pod koniec XVII wieku, po katastrofalnym trzęsieniu ziemi z 11 stycznia 1693 r., które prawie doszczętnie zniszczyło miasto. Dziś to prawdziwe centrum dowodzenia Katanią, także na pewno nie ominiecie, a nawet jestem pewna, że na swój sposób się Wam spodoba!

Katania największe atrakcje

Katania największe atrakcjePark miejski Villa Bellini w Katanii

Zbliżając się prawie do końca Via Etnea, znajdziecie park miejski o nazwie Villa Bellini. Kiedyś podobno biegały po nim luzem krowy, jelenie i małpy (oglądałabym to cała w pąsach!), a dziś to całkiem przyjemne miejsce na chwilę zielonego oddechu od miejskiego zgiełku dziejącego się tuż obok i ukojenie od słońca, które nawet w listopadzie bywa nie do zniesienia. Jakby to powiedzieli na Podlasiu – dla mnie się podoba to miejsce!

Katania największe atrakcje

Wyspy Cyklopie – wycieczka z Katanii, która Was zachwyci!

A co powiecie na to, abyśmy na chwilę uciekli z Katanii nad morze i zobaczyli, co też się wyprawia na Wyspach Cyklopich? Poznali miejsce, w którym niejaki cyklop Polif naparzał skałami do uciekającego Odyseusza jakby jutra miało nie być? Nawet możecie zobaczyć, co powstało po wymianie tych uprzejmości!

Usytuowane kilkanaście kilometrów od Katanii miejscowości Aci Castello i Aci Trezza to świetna opcja na pierwsze przygody z sycylijskimi cudami natury! Wyrastające wprost z morza bazaltowe skały to część rezerwatu przyrody Wysp Cyklopich, które robią takie wrażenie, że ścisk w środeczku macie murowany! Potem spokojna przechadzka po portowym miasteczku, spacer promenadą do wiszącego na skale zamku i jakby wycieczka podmiejska z interesującej zamienia się w absolutnie zachwycającą!

Z Katanii do Aci Trezza jeździ lokalny autobus nr. 534. Przystanek w Katanii skąd najlepiej jechać to Stesicoro Metro Nord 5. Podróż trwa ok 30 minut, bilet kosztuje 2 EUR w jedną stronę. Powrót tym samym autobusem, tylko jeśli macie problem z obsługą mapy (o, to o mnie) sprawdźcie sobie dokładnie przystanki, albo najlepiej zapytajcie kierowcę gdzie najlepiej wsiąść w drodze powrotnej, bo słowo daję, gdyby nie mój ogarnięty topograficznie towarzysz tejże eksursji, to pewnie do dzisiaj bym się błąkała po cyklopicznej wiosce 😀

Katania największe atrakcjeKatania największe atrakcje

Katania – informacje praktyczne i porady prosto od serca!

 

Jak dolecieć do Katanii?

Do Katanii latają z Polski tanie linie Ryanair i Wizzair. Lot trwa średnio 2h 40 min. Osobiście śledziłam loty tylko z Krakowa i Katowic, gdyż dla mnie to najbliższe lotniska, ale tanie linie latają także z Warszawy. Za swój lot zapłaciłam 420 PLN w obie strony, z tym, że ja miałam doliczony większy bagaż, który był prawie w tej samej cenie co cały bilet. Warto ustawić sobie alerty cenowe, gdyż zdarzają się naprawdę super tanie promki na tej trasie. Z lotniska i na lotnisko regularnie kursuje autobus AMTS w cenie 4 EUR. Bilety można kupić przez apkę lub u kierowcy. Można też spróbować iść z buta, gdyż lotnisko leży jakieś 5 km od historycznego centrum, natomiast polecam tę aktywność tylko wytrwałym, albowiem okolica do spacerów raczej średnio ciekawa.

Transport publiczny na Sycylii – jak się poruszać po wschodniej części Sycylii?

Katania to idealna baza wypadowa do zwiedzania wschodniej części Sycylii. Jest bardzo dobrze skomunikowana zarówno autobusowo jak i kolejowo z innymi atrakcjami turystycznymi. Regularnie i często kursują autobusy firmy Interbus oraz firmy Etna Transporti, a także regionalne pociągi Trenitalia, chociaż z tych korzystałam najmniej. Dworzec autobusowy w Katanii znajduje się przy Via Archimede 209. Z niego możecie wyruszyć na dalsze zwiedzanie wyspy. Kasy biletowe znajdują się jakieś 3 minuty spaceru od samego dworca, ale spokojnie, nie idzie się tam zgubić, nawet ja ogarnęłam tę nielogiczną logistykę 😀

Gdzie spać w Katanii? Wielki test spanka i miejsca godne oraz mniej godne polecenia

Mm dla Was miejscówki noclegowe, które własnym ciałkiem żem sprawdziła i mogę polecić. Pierwsza, która nie dość, że jest ulokowana słownie siedem minut spacerem od historycznego centrum, jest ultraczysta i serwuje przepyszne śniadania, to w gratisie prowadzona jest przez niezwykle pięknych Sycylijczyków. B&B Sciara Larmisi no bardzo można się tu zakochać. Dosłownie i w przenośni.

Drugie spanko to mniej szałowy, ale całkiem w porządku hostel B&B Etnea Palace. Co prawda uważam, że jest to propozycja tylko dla entuzjastów nocnego życia z przytępionym słuchem, gdyż obiekt jest usytuowany w samym środeczku Via Etnea. Nie ma szans, aby zasnąć przy otwartym oknie, bo nieludzki hałas Wam na to nie pozwoli, a z kolei przy zamkniętym można umrzeć z gorąca. Śniadanie było całkiem kiepskie, a sam obiekt mimo, że naprawdę czysty, jakoś tak wzbudzał we mnie mało entuzjastyczne uczucia. Jakbym miała wybierać, to polecam Wam zdecydowanie pierwszą opcję.

Obydwa miejsca macie podlinkowane w nazwach. Sprawdźcie sami, które bardziej przypadną Wam do gustu i rezerwujcie, Katania czeka!

Ale odpowiadając na pytanie, które układa molekuły powietrza w pełnym oczekiwania napięciu – czy warto odwiedzić Katanię? Odpowiadam bez zbędnej zwłoki – nie warto. Uważam, że wręcz trzeba to zrobić!

Spodobał się Wam mój wpis? Będzie mi miło jeśli go skomentujecie lub puścicie dalej w świat!
A jeśli macie ochotę:
a) pośmiać się, podyskutować i zainspirować się do podróży – zapraszam Was najpiękniej na mój fanpage na FACEBOOKU 
b) pooglądać zdjęcia z drogi i zupełnie niepoważne stores – znajdziecie mnie na  INSTAGRAMIE 

Ejże! Te posty też się fajnie czyta!

Wypowiedz się!

Close