Home KRAKÓW Nowa Huta – przewodnik po najfajniejszej dzielnicy Krakowa

Nowa Huta – przewodnik po najfajniejszej dzielnicy Krakowa

by Delko Magda Delkowska

„A niechże Pani zaglądnie do Nowej Huty, to jest dopiero Sajgon! Tylko niech Pani uważa, bo można tam zaliczyć pierwszorzędny wpier*ol”. Do dziś pamiętam te słowa wypowiedziane kiedyś nad filiżanką kawy, podczas pewnego spotkania w pracy. Jako, że ja do Krakowa wyprowadzić nigdy się nie chciałam, to po tej rozmowie tylko się utwierdziłam w przekonaniu, że nie chcę na milion procent. A potem niespodziewanie wylądowałam w Krakowie i po kilku latach mieszkania w tym mieście, moje tobołki z dobytkiem zawędrowały do Nowej Huty.

Przez pierwszy miesiąc bytowania tutaj bałam się zapuszczać dalej, niż do sklepu za rogiem. W głowie miałam historie o zbirach napadających na ludzi w biały dzień, melinach w każdym mieszkaniu, latających maczetach i ostatnich kręgach piekła ukrytych między nowohuckimi blokami.

Nie wiem kiedy nastąpił ten moment, że Nowa Huta zawładnęła mym sercem równie mocno jak drobiowe kabanosy Tarczyńskiego. Pokochałam w tej dzielnicy absolutnie wszystko! Małe sklepiki spożywcze, w których krewkie dziadki pakują do parcianych siatek warzywa, dyskutując z ekspedientką jak ze starą znajomą. Wszechobecne pawilony handlowe, w których w jednym miejscu zaopatrzysz się w rajstopy, dywan, szklankę w ratanowym koszyczku, ceratę na stół, kupon Totolotka i spodnie ze spandexu. Betonowe makabryły, stare neony, ciemne podwórka, w które lepiej nie wchodzić, ale i tak w nie wchodzę, mnóstwo zieleni i miejsc rekreacyjnych, samozwańczą straż sąsiedzką, która wszystko wie i wszystkiego pilnuje, oraz ten specyficzny klimat, jakiego nie ma żadna inna dzielnica w Polsce.

Nowa Huta miała być nowoczesną odpowiedzią na śpiący i skostniały Kraków. Nie wszystkie punkty tego wielkiego planu się zrealizowały, niektóre to w ogóle spadły z rowerka i się poturbowały, ale jedno w tym wszystkim jest pewne – Nowa Huta to miejsce, które ze wszech miar trzeba odwiedzić!

Dziś dziarskim krokiem idziemy na wycieczkę krajoznawczo -przyrodniczą po ulicach i zakamarkach Nowej Huty. Pokażę Wam moje ulubione miejsca i podpowiem, w którą stronę uderzyć, kiedy tramwaj z centrum Krakowa wysadzi Was na przystanku Plac Centralny. Nowa Huta to dla wielu najbardziej klawa dzielnica Krakowa. I w tym wpisie postaram się pokazać Was tę klawość w całej rozciągłości! Ruszajmy zatem na wspólne zwiedzanie Nowej Huty!

 

Nowa Huta w Krakowie – co warto zobaczyć? Przewodnik po miejscach, które po prostu musicie odwiedzić!

 

Murale w Nowej Hucie – gdzie je znaleźć i które są najlepsze?

Street art w Nowej Hucie ma się proszę ja Was całkiem wspaniale! Znajdziecie tu mnóstwo niepozornych zaułków, które skrywają istne perełki! Podczas zwiedzenia Nowej Huty możecie trafić na świetnie wkomponowanego w ścianę klubu Jędruś smoka, albo odkryjesz na osiedlowym garażu postać Małego Księcia. Jest też Ennio Morricone, walący się pomnik Włodzimierza Lenina, przepięknie odwzorowana Aleja Róż, latające balony i mój ulubiony mural, który pokazuje fenomen tej dzielnicy w kolorowej pigułce – jest na nim zieloność, kominy, betony, ludzie i sentymenty. A to jeszcze nie wszystkie murale Nowej Huty! Mieszkam tu od przeszło roku, a wciąż znajduje jakieś nowości i ciekawostki na murach.

Aby ułatwić zadanie streetartowym dewiantom (o, to chyba o mnie), całkiem niedawno powstała interaktywna Mapa Krakowskich Murali, dzięki której odkrywanie sztuki ulicznej w Nowej Hucie będzie jeszcze ciekawsze!

Więcej informacji o mapie możecie uzyskać pod tym linkiem. A najciekawsze murale Nowej Huty jakie do tej pory wytropiłam wyglądają tak: 

Forty w Nowej Hucie

Forty w Nowej Hucie to istna gratka dla entuzjastów militariów, starych fortyfikacji i wszelkiej maści urbeksów. Na terenie Nowej Huty wciąż znajdziecie pozostałości po austriackich fortach. Niektóre są sennym marzeniem tych, którzy kochają wiejące grozą opuszczone miejsca, a niektóre zostały odrestaurowane i mieszczą się w nich wystawy tematyczne.

Osobiście wielce polecam zobaczyć fort pancerny Mistrzejowice, fort artyleryjski Batowice i fort pancerny Dłubnia, który posiadają wszelkie niezbędne składniki do tego, aby wywołać w człowieku urbeksowe podziczenie:) Fort Dłubnia niedługo będzie siedzibą Muzeum Twierdzy Kraków. Forty w Nowej Hucie to kawał niezwykle ciekawej historii, dlatego planując zwiedzanie tej dzielnicy koniecznie, ale to koniecznie uwzględnijcie forty!

Nowa Huta co warto zobaczyć Nowa Huta co warto zobaczyć

Kopiec Wandy w Nowej Hucie

Kopiec Wandy w Nowej Hucie nie jest może najpiękniejszym kopcem Krakowa, ale zdecydowanie najmniej znanym i takim trochę…..niepokojącym? Bo tak się składa, że ów kopiec to najstarszy zabytek Nowej Huty i jak głosi legenda – jest mogiłą Wandy, której ciało podobno wyłowiono z Wisły, płynącej niegdyś po tym terenie. Podczas badań terenowych odkryto tutaj pozostałości jakiegoś starego cmentarzyska.

Istnieje również teoria, że kopiec służył Słowianom jako miejsce kultu i tajemnych praktyk. Wraz z kopcem Krakusa znajdującym się dzielnicy Pogórze, był wykorzystywany przez nich do obserwacji nieba i wyznaczania świąt pogańskich. Do tego wszystkiego kopiec jest usytuowany na totalnym odludziu, a droga do niego wiedzie wzdłuż zamkniętych dla świata terenów Kombinatu. No nie wiem jak Wy, ale ja takim miejscom rodem z horroru mówię zalęknione i tchórzliwe TAK! A zwiedzam je zawsze z zamkniętymi oczami i naszyjnikiem z czosnku.

Nowa Huta co warto zobaczyć

Kościół Matki Bożej Królowej Polski „Arka Pana” w Nowej Hucie

Zwiedzanie Nowej Huty z boskim i kosmicznym pierwiastkiem? W tej dzielnicy wszystko jest możliwe! Świątynia Matki Bożej Królowej Polski to kościół, o którym mówi się, że jest największym osiągnięciem architektury posoborowej na świecie. Kamień węgielny pod jego budowę położył Karol Wojtyła (wtedy jeszcze biskup krakowski), a kamieniem był fragment grobowca św. Piotra przysłany z Rzymu. Ale to nie koniec ciekawostek!

Kościół nazywany jest potocznie Arką, ponieważ kształtem przypomina Arkę Noego wspartą o górę Ararat. Na uwagę zasługuje tabernakulum w kształcie kuli ziemskiej, w którym rzekomo znajduje się kryształ rutylu przywieziony z Księżyca przez załogę misji Apollo 11. Tutaj jednak nie do końca wiadomo, czy ta informacja jest prawdziwa, bo żadne badania tego nie potwierdzają.

Niesamowita jest w tym kościele rzeźba Chrystusa autorstwa Bronisława Chromego. Jezus nie jest przedstawiony jako postać wisząca na krzyżu, ale jako postać wzbijająca się w górę do lotu. Kościół ma również podziemną kaplicę Pojednania,  w której można oglądnąć figurę Matki Boskiej Pancernej. Wykonano ją z kilkudziesięciu kilogramów odłamków bomb i granatów, wydobytych z ciał żołnierzy walczących pod Monte Cassino.

Budowa Arki była sensacją niemal na skalę ogólnopolską, gdyż ówczesna władza nie chciała dopuścić do wybudowania tego kościoła. Nie pozwolono sprzedać ani grama stali z huty, a wszelkie firmy państwowe miały zakaz użyczania ciężkiego sprzętu do budowy. Do tego dochodziły przepychanki z milicją, aresztowania, pobicia i wznoszenie budowli po kawałku przez prawie 10 lat. Muszę przyznać, że historia i bryła tego kościoła zrobiła na mnie ogromne wrażenie i uważam, że jeśli szukacie wszelkich Nowa Huta must see, to Arka winna być w pierwszej 10-tce na liście!

Nowa Huta zwiedzanie

Nowa Huta – Kombinat pracuje, oddycha buduje czyli zwiedzanie dawnych budynków i schronów Huty

Dawna Huta im. Lenina, potem przekształcona na Hutę im. T.Sendzimira to potężny kolos. Powierzchnia tego niegdyś największego zakładu przemysłowego w Polsce liczy ok. 10 kilometrów kwadratowych i jest plątaniną labiryntów ulic, hal produkcyjnych, rur, zbiorników, pieców i budynków pracowniczych. Ogrom tego miejsca jest naprawdę nie do wyobrażenia. Znam ludzi, którzy całe życie pracowali lub pracują w hucie i nadal nie znają wszystkich zakamarków.

Przejazd od głównej bramy do najdalszych terenów zakładu zajmuje przeszło kilkadziesiąt minut, a w najlepszych latach działalności Kombinat zatrudniał ok. 40 tysięcy osób! Na jednej zmianie pracowało zazwyczaj 10 tysięcy ludzi. To tak, jakby jedno małe miasto przyjechało w jednym momencie do Krakowa!

Nowa Huta co warto zobaczyć

Huta była dumą i chlubą socjalistycznych władz. Odwiedzały ją delegacje państwowe, a także zagraniczni oficjele. Wszyscy chcieli zobaczyć, jak funkcjonuje ten metalurgiczny gigant. Po jej terenach przechadzał się Fidel Castro, Charles de Gaulle, premier Indii Jawaharal Nehru, czy król Kambodży Norodom Sihanouk. Wjazdu do Kombinatu, oprócz straży strzegą dwa piękne budynki Centrum Administracyjnego : budynki „Z” i „S”. Kiedy Huta zaczęła upadać, piece martenowskie wygasać i wszystko powoli zaczęło pokrywać się warstwą rdzy, te dwa okazałe gmachy zwane Pałacami Dożów, również przestały tętnić życiem.

Ale, ale! Dzięki garstce zapaleńców, którzy chcą ocalić to miejsce od zapomnienia, możesz umówić się na zwiedzanie wnętrz budynku „Z” oraz schronu atomowego! I ja niezwykle mocno rekomenduję tenże pomysł na odkrywanie ciekawostek Nowej Huty. Obydwa budynki Centrum Administracyjnego to przewspaniały przykład realizmu socjalistycznego i dla entuzjastów architektury oraz dizajnu – obowiązkowy punkt podczas wizyty w Krakowie!

Mimo, że  obiekt” Z” jest zamknięty na cztery spusty i głównie hula po nim wiatr, to wciąż w doskonałym stanie zachowały się w nim przepiękne, kręte klatki schodowe, marmurowe posadzki, kryształowy (nadal działający!) żyrandol, sztukaterie oraz wyposażenie pamiętające lata najlepszej świetności. A schron pod budynkami? To jest taki sztos, że po prostu musicie! Więcej informacji o cenach biletów i godzinach zwiedzania poczytacie TUTAJ

Spacer po Łąkach Nowohuckich

Łąki Nowohuckie to ulubione miejsce Nowohucian na wszelkie rekreacje. Na spacery z psem, relaks z książką, przebieżki i jazdy rowerem. Łąki Nowohuckie położone są w bliskim sąsiedztwie Placu Centralnego i Nowohuckiego Centrum Kultury, więc będą idealną propozycją na chwilę oddechu od zwiedzania i kulturalnych uciech (Offtop: NCK czyli wspomniane wyżej Centrum Kultury ma świetne wystawy, także planując zwiedzanie Krakowa i wizytę w Nowej Hucie, sprawdźcie co aktualnie się u nich dzieje, bo dzieje się zawsze coś fajnego).

Łąki Nowohuckie leżą w pradolinie rzeki Wisły i jak głoszą wszelkie naukowe opracowania – są ostatnim tak dobrze zachowanym fragmentem łąk nadwiślańskich. Spotkacie tutaj ponad 370 różnych gatunków flory i aż 34 gatunki ptaków! Co prawda widok hen daleko nie jest szczególnie powalający, albowiem na horyzoncie majaczą głównie dymiące kominy elektrociepłowni w Łęgu. Natomiast to, że w Nowej Hucie jest taka ogromna i cicha ostoja zieleni, w tak bardzo kurczącym się przestrzennie Krakowie, jest zdecydowanie informacją godną zapisania w notesie podróżniczym pod hasłem: najciekawsze atrakcje Nowej Huty!

Nowa Huta co warto zobaczyć

Nowa Huta w wersji wodny chillout czyli Zalew Nowohucki

A gdybyście chcieli odpocząć nie na łące, a na przykład nad wodą, to Nowa Huta ma i taką propozycję! Zalew Nowohucki to sztuczny zbiornik wodny, który jest chyba najbardziej zatłoczonym miejscem rekreacyjnym w tej części Krakowa. Nie ma się co jednak dziwić, bo można tu biegać, jeździć na rolkach, ćwiczyć, spacerować, plażingować, łowić ryby, a nawet podreperować zdrowie w tężni solankowej!

Teren nad Zalewem Nowohuckim jest na tyle duży, że nawet jak jest sporo ludzi, to spokojnie można wykroić w tym tłumie mały skrawek miejsca dla siebie. Bardzo lubię tu przychodzić i uważam, że to jedno z fajniejszych miejsc na mapie Krakowa. Nad Zalew Nowohucki dojeżdża w ilości sporej komunikacja miejska. Jeśli będziesz chciał tu wpaść, a nie jesteś zmotoryzowany, to najbliższym przystankiem jest Bulwarowa. Jeśli jedziecie autem, to przygotujcie się na walkę o miejsce parkingowe, bo tych wokół Zalewu jest jak na lekarstwo.

Nowa huta co zwiedzać

Ugryźć Nową Hutę, czyli gdzie i czym dobrym karmi Nowa Huta?

O Matko Boska od Jedzenia i Pyszków Wszelakich  – Nowa Huta to istny raj gastronomiczny! Ale nie ten, gdzie mamy fikuśne dania na talerzu, modne restauracje i fine dining tour po wszystkich smakach świata. Nowa Huta karmi tak, jak na prawdziwego Polaka przystało – dobrze, dużo, tanio, tłusto i z wieloletnią tradycją. Owszem, powstają tu miejsca, gdzie można eksperymentować z nowymi smakami, ale po co skoro jest buda z kurczakami, która nieprzerwanie od kilkudziesięciu lat serwuje taką kurę z rożna i takie frytki, że ledwo skończysz, a już chcesz dokładkę? Skoro są świeże i pyszne zapiekanki na Placu Bieńczyckim, mające od 35 lat tę samą recepturę, jakość i smak ?

Skoro są cudownie obskurne bary mleczne i budy z jedzeniem, do których z początku boisz się zaglądać, ale widzisz, że stoją do nich kolejki i ci wszyscy ludzie mówią, że tam jest super pysznie, to w końcu idziesz, sprawdzasz i faktycznie jest super pysznie? Nowa Huta karmi człowieka nie tylko sentymentami, ale przede wszystkim dobrym jedzeniem.

Nowa Huta – idealna do szwendaczki między betonami i podwórkami!

Nowa Huta jest wprost stworzona do tego, żeby poszwendać się po niej bez jakiegoś większego planu i sensu. Zacznijcie od najsłynniejszego miejsca w Nowej Hucie czyli od Alei Róż i wyobraźcie sobie, jak wielki był stojący tu kiedyś pośrodku placu pomnik Lenina. Potem pokręćcie się między bramami zabudowań przy Placu Centralnym, zobaczcie słynny blok szwedzki, który był pierwszym nowoczesnym budynkiem w Nowej Hucie, a który obecnie uznawany jest za jeden z najciekawszych zabytków polskiego socmodernizmu. Zaglądnijcie do działającej już 65 lat Cepelii, której zdobienia, żyrandole i kasetony zachowały się w niezmienionym układzie i są po prostu WOW.

Odwiedźcie dawne kino Światowid, w którym do końca maja 2021 zobaczycie świetną wystawę poświęconą wspomnianemu już pomnikowi Lenina oraz zejdziecie do schronu przeciwatomowego. Zobaczcie przepiękną bryłę Teatru Ludowego i czołg IS-2 przed Muzeum Czynu Zbrojnego. Zaglądnijcie w podwórka, w których czasem ukrywają się prawdziwe kurioza i podumajcie nad tym, jak ktoś kiedyś sprytnie wymyślił doskonały układ urbanistyczny tego dawnego, socjalistycznego miasta bez Boga. A jak już się zmęczycie łażeniem, to przejdźcie przez Park Ratuszowy na ulicę Zgody 7, bo tam czeka na Was najlepsza rzecz w całej Nowej Hucie!

Cafe NOWA księgarnia czyli miejsce z najlepszą kawą w Nowej Hucie!

Gdybym spośród mojego powyższego Top 10 Nowej Huty miała wybrać tylko jedno miejsce, od którego należy zacząć i skończyć zwiedzanie tej części Krakowa, to po jednej nutce odgaduję hasło : Kawiarnia Nowa na Zgody 7!

W swoim życiu przetestowałam już milion przytulnych wnętrz z duszą i wypiłam hektolitry kawy tamże, ale tylko niewielki procent z nich wykuł w mym środeczku swoją prywatną przegródkę i umościł się w niej pod ciepłym kocem. Do tej pory w Krakowie przysposobiłam do rodziny tylko jedną kawiarnię, do której regularnie chadzam, a odkąd przeniosłam się do Nowej Huty, przytuliłam kolejną.

Cafe NOWA na zgody 7 to połączenie kawiarni z księgarnią w retro wnętrzach. Wypijecie tu nie tylko najpyszniejszą kawę w Krakowie (nie przesadzam, kawa, którą tu serwują to jakiś obłęd!) , ale też zaopatrzycie się w dość unikatowe pozycje książkowe, komiksy, albumy i reportaże. A jak macie bejbiki to wybór literatury dla dzieciaków jest chyba najciekawszy jaki dotychczas znalazłam. Co tu będę z resztą pisać – musicie iść i sprawdzić tę fantastyczną miejscówkę! Ja jestem niemal w każdą niedzielę na kawie, także jakby co – do radosnego zobaczenia!

Nowa Huta co warto zobaczyć

Spodobał się Wam mój wpis? Będzie mi miło jak go skomentujecie, lub puścicie dalej w świat!
A jeśli macie ochotę:
a) pośmiać się, podyskutować i zainspirować się do podróży – zapraszam Was jakże pięknie na mój fanpage na FACEBOOKU 
b) pooglądać zdjęcia z drogi i zobaczyć zupełnie niepoważne instastories – znajdziecie mnie na  INSTAGRAMIE

Ejże! Te posty też się fajnie czyta!

11 komentarzy

Tuitam.pl 20 sierpnia 2023 - 11:16

Cudowny wpis! Takie konkretne informacje są nieocenione dla każdego podróżnika.

Reply
antekwpodrozy.pl 12 marca 2021 - 10:05

Zawsze mnie ta dzielnica intrygowała. Kilka miejsc udało mi się odwiedzić. Bardzo dobry przewodnik 🙂

Reply
Magda Delkowska 14 marca 2021 - 11:51

A dziękuję pięknie:*

Reply
Kasia 8 marca 2021 - 18:01

Huta to miejsce przedziwne. Z jednej strony postrzegana tak, jak opisałaś to na początku. Z drugiej strony, ogromny potencjał ludzi i chęci do działania – podziwiam i trochę zazdrosze im lokalnych aktywistów i instytucji kultury w rodzaju Łaźni Nowej czy NCK. Ach i jeszcze kina studyjne! Kilka miejsc które wymieniłaś znam i lubię. Niedawno odkrywałam Zalew Nowohucki i pobliski dworek Matejki. Szlakiem murali muszę się wybrać – nie sądziłam że są aż tak piękne!
Pozdrawiam!

Reply
Magda Delkowska 14 marca 2021 - 11:51

Dawaj znać jak będziesz w pobliżu – pójdziemy na kawę!:)

Reply
Kamil 8 marca 2021 - 15:30

Widzę bardzo dużo atrakcji z mojej często wybieranej trasy rowerowej 🙂 ja blisko Bagrów, ale nad Zalew Howohucki wpadam bardzo często 🙂

Reply
Magda Delkowska 8 marca 2021 - 16:17

O, ja nawet nie wiedziałam, że jesteś z Krakowa!:)

Reply
FOTO podróże BPE 8 marca 2021 - 15:26

Ciekawe podejście do tej dzielnicy . Byłam tam jakieś 5 lat temu na szkoleniu , troszkę pochodziłam po dzielnicy i nie powiem – żyć bym tam nie chciała …… powietrze zatrute okrutnie, wszędzie patodeweloperka ……. przykro mi, ze tak to komentuje , ale takie maiłam odczucie

Reply
Magda Delkowska 8 marca 2021 - 16:19

Kraków ogólnie jest ciężkim tematem jeśli chodzi o życie tutaj:) Ale ja z kolei lubię takie miejsca z dziwnym klimatem i w Nowej Hucie się bardzo odnalazłam:)

Reply
Zalatana Rodzinka 8 marca 2021 - 14:49

W wakacje byłam pierwszy raz z dziećmi w Krakowie. Choć słyszałam dużo negatywnych wypowiedzi o tym mieście, postanowiłam sama się przekonać jak tam jest. Kraków okazał się super miejscem i chętnie jeszcze raz tam wrócę. Miejsca, które opisałaś, jeszcze nie zobaczyłam. Tak więc dzięki za polecajki!

Reply
Magda Delkowska 8 marca 2021 - 16:20

Polecam się na przyszłość <3

Reply

Wypowiedz się!

Close