Home POLESIE Polesie Zachodnie – kraina małych i wielkich przyjemności

Polesie Zachodnie – kraina małych i wielkich przyjemności

by Delko Magda Delkowska

Bez pośpiechu, bez tłumu i bez stresu. Sielskość i przyjemny bezruch. Styk trzech kultur, meandrujący dziki Bug, torfowiska, bagna, lasy, jeziora i wspaniali ludzie. Proszę Państwa, oto Polesie Zachodnie – jeden z najpiękniejszych regionów naszego kraju!

Polesie to magiczna kraina geograficzno-historyczna, która w większości znajduje się na terytorium Białorusi i Ukrainy, ale nam w Polsce również przypadł kawałek tej magii i to całkiem nie byle jaki!

Polesie Zachodnie (znane także jako Polesie Lubelskie i Polesie Podlaskie) to miejsce idealne do tego, żeby uciec od jazgotu świata. Wszystko tu płynie wyjątkowo spokojnie. Czasem wydaje się, że nawet powietrze drga tutaj inaczej i kiedy już chcemy się zatopić w tej kojącej ciszy, rwące wiry Bugu wyrywają nas z błogiego zamyślenia, przypominając, że spokój też może mieć swoją ciemną stronę mocy.

To był mój pierwszy raz na Polesiu Zachodnim, ale już wiem, że nie ostatni. Zauroczyłam się nim równie mocno jak Podlasiem. Dostałam takiego podziczenia duszy oraz ciała, że w powrotnym pociągu relacji Lublin-Kraków natychmiast zmieniłam swoje wakacyjne plany. W tym roku znów będę odkrywać pomaleńku wschodnie tereny naszego kraju, bo są po prostu niezwykłe i ciągle mi ich mało w życiu!

A chcecie wiedzieć, co warto zobaczyć na Polesiu Zachodnim? Poniżej znajdziecie listę miejsc i atrakcji, które polecam Wam doświadczyć na własnej, podróżniczej skórze!

 

Polesie Zachodnie – najciekawsze miejsca i najfajniejsze chwile

 

Włodawa – Miasto Trzech Kultur

Wystarczy przejść się na spacer wzdłuż rzeki Włodawka i spojrzeć na panoramę miasta, aby zrozumieć, dlaczego Włodawa nazywana jest Miastem Trzech Kultur. Majaczące na horyzoncie wieże kościoła i kopuła cerkwi mówią jedno – jesteśmy na wielokulturowym pograniczu. Włodawa to nieduże miasto i idealnie potwierdza tezę, że małe jest piękne!

Zwiedzanie Włodawy warto zacząć od unikalnego na skalę Polski zespołu zabytków pożydowskich, należących do włodawskiego kahału czyli gminy żydowskiej. Zobaczycie tutaj Wielką Synagogę, Małą Synagogę oraz Dom Pokahalny. Włodawska Wielka Synagoga jest jedną z nielicznych synagog z okresu baroku, które zachowały się w Polsce. W jej wnętrzu znajduje się przepiękna szafa ołtarzowa z 1936 r.

Polesie co warto zobaczyć

Spacerując po mieście, koniecznie zaglądnijcie do cerkwi prawosławnej, a także do słynnego „Czworoboku”- niezwykle rzadko spotykanego w Polsce zespołu kramów i jatek miejskich, w których kiedyś działali kupcy oraz rzemieślnicy. Tutaj zróbcie sobie przerwę na pyszną kawę w absolutnie przeuroczej Kawiarni Centrum i ruszcie dalej, gdyż kilka kroków dalej czeka na Was nie kto inny jak Jej Wysokość – rzeka Bug.

„Na Bugu we Włodawie ” – najsłynniejszy wodowskaz w Polsce

Codzienny komunikat o aktualnym stanie wód „na Bugu we Włodawie”, nadawany przez Program Pierwszy Polskiego Radia każdy z nas słyszał chociaż raz w życiu. Codziennie w polskich domach, wybrzmiewa on z radiowych głośników tuż przed hejnałem z Wieży Mariackiej w Krakowie. Mierzenie stanu wody na Bugu zaczęto tu już w roku 1897 r. co było dla mnie prawdziwą WOW ciekawostką. Czy to nie jest fascynujące, że od 126 lat wiemy, jak zachowuje się najbardziej nieokiełznana rzeka w Europie?!

Polecam Wam zrobić sobie tu dłuższy przystanek i posiedzieć nad brzegiem tej dzikiej i fascynującej rzeki. Wody wirują całkiem niespokojnie, po drugiej stronie widać już Białoruś, w powietrzu wibruje cisza, w sercu czuć przyjemny spokój. Wszyscy potrzebujemy takiego błogiego oddechu, a w tym miejscu łapie się go pełną piersią, Bug mi świadkiem!

Polesie co warto zobaczyć

Polesie co warto zobaczyć

Poleski Park Narodowy – torfowiska, bagna, kładki i żółwie!

Polska część Polesia to tereny idealne do wędrowania, obserwacji unikatowej fauny i flory, a także do nabawienia się odżółwikowego podziczenia mózgu w Ośrodku Ochrony Żółwia Błotnego. Ale zacznijmy od początku!

Polesie Zachodnie to torfowiska, bagna, mnóstwo terenów podmokłych, jeziora i dużo lasów. Wszystko to usytuowane w słabo, żeby nie rzecz wcale, zagospodarowanym przez człowieka terenie. Przecież aż się prosi, żeby to wszystko otoczyć czułą opieką! I tak też się wydarzyło 33 lata temu, kiedy powstał tu Poleski Park Narodowy – jeden z najbardziej interesujących parków narodowych w Polsce!

Polesie Zachodnie najważniejsze atrakcje

Ścieżki dydaktyczne poprowadzone przez mokradła i torfowiska, w których od czasu do czasu potapla się łoś, to idealna propozycja na reset głowy i dziarskie  wędrowanie w niezwykłej okoliczności przyrody. Tras do wyboru jest sporo, a co jedna to piękniejsza! Ja wybrałam się na 7-kilometrową ścieżkę „Spławy”. Mimo, że pogoda nie dopisała i jak w piosence Gabriela Fleszara – kroplą deszczu spływała moja twarz – była to fantastyczna wycieczka, na którą i Was namawiam!

Dopełnieniem tej wspaniałości będzie wizyta u maciupkich żółwików błotnych, które się wylegują w cieplarko-inkubatorach, w Ośrodku Ochrony Żółwia Błotnego i jest to widok tak rozczulający, że gdyby nie fakt, iż w tym miejscu walczy się o to, aby ten rzadki gatunek nie wyginął – wszystkie bym je przytulała i całowała jak szalona! Kiedyś myślałam, że tylko małe misie koala są najśliczniejsze w całym świecie, ale po wizycie tutaj mam nową miłość!

Pojezierze Łęczyńsko – Włodawskie – kierunek nad jeziora!

Częścią Polesia Zachodniego jest Pojezierze Łęczyńsko-Włodawskie, które będzie idealną propozycją dla tych, co kochają odpoczynek nad wodą. Ja na przykład nie umiem pływać, ale do brodzenia przy brzegu, dostojnego moczenia zadka w płytkiej wodzie, dryfowania na dmuchanym bananie, czy leżenia na pomoście z książką, nie trzeba mnie długo namawiać. Polesie Zachodnie ma  w swoim środeczku akwenów co nie miara. Możecie sobie wybrać, czy spośród 68 jezior, któreś jest skrojone na miarę Waszych potrzeb.

Chyba najbardziej znane i z największą infrastrukturą to znajdujące się we wsi Okuninka – Jezioro Białe. Oczywiście, można ponarzekać, że jest to atrakcja spod znaku trzech T czyli tyfus, tłum i tragedia, ale mnie w mig złapało za serce.

Polesie co warto zobaczyć

Po pierwsze, klimat tego miejsca od razu przypomniał mi wyjazdy na kolonie, gdzie w zagrzybiałych domkach wypełniało się pele-mele nowo poznanym koleżankom, gdzie na stołówkach jadło się chleb z dżemem truskawkowym nakładanym łyżką z wielkiego, plastikowego wiadra i gdzie uciekało się do lasu na papierosy i pierwsze, gówniarskie pocałunki. Wypad nad Jezioro Białe to jak podróż do przeszłości! Po drugie, historia krokodyla z Okuninki, który jest naszym polskim potworem z Loch Ness  zasługuje na miłość każdego z nas, a po trzecie – strasznie tu jest fajnie i cześć!

Jeśli jednak szukacie wytchnienia od tłumu, to niedaleko jest także Jezioro Glinki i zupełnie zapomniane przez świat Jezioro Święte. Kolejną inspekcję poleskich jezior zrobię dla Was już niedługo, także potraktujmy to jako część pierwszą. Drugą uzupełnię w wakacje, niechaj tylko dorwę się do jakiegoś wodnego rowerka czy innej łódki!

Trójstyk granic na Bugu – szukajcie końca Polski, a znajdziecie!

Na malowniczym zakolu rzeki Bug zbiegają się granice Polski, Białorusi i Ukrainy, a żeby na własne oczy to zobaczyć, trzeba najpierw pokonać istną drogę przez mękę. Biegnący przez las trakt jest – delikatnie mówiąc – w kiepskim stanie i żeby nie zostawić podwozia, zalecam pokonać tę trasę rowerem, nogami albo autem z napędem 4×4. Na miejscu co prawda zastałam jakieś samochody osobowe, niemniej śmiem twierdzić, że po przejechaniu tej trasy, ich właściciele wrócili na główną drogę metodą na Flinstonów (kto oglądał tę bajkę, ten wie o co chodzi:)

Uwaga! Wizytę tutaj trzeba zgłosić straży granicznej, gdyż za niezgłoszone przebywanie w strefie przygranicznej grozi mandat, o czym ja również nie wiedziałam, ale bardzo miły pan wędkarz mi tę wiedzę szybciutko uzupełnił. Pięknie wygląda stąd Bug, dlatego polecam Wam tę wycieczkę pełną emocji i wstrząsów!

Smaki Polesia Zachodniego

Polesie to mieszanka nie tylko kulturowa, ale również kulinarna! To raj dla wielbicieli klusek i pierogów (o, to o mnie), ziemniaków (o, też o mnie) oraz smaków, których jeszcze nie dopadła masowość produkcji (i znowu o mnie!).

Prawdziwa gastrofaza poleska dopiero przede mną, ale podczas mojego krótkiego pobytu udało mi się spróbować i pokochać to, co mają tu najlepsze! Jadłam lody, które od 38 lat są produkowane w przydomowej pracowni, a których smak jest podobno cały czas taki sam. Spróbowałam przepysznych polesiaków z boczkiem, babki ziemniaczanej i maczanki, robiąc sobie apetyt na więcej! Spisana w notesie lista potraw poleskich czeka cierpliwie na wakacje, a ja zagęszczam ruchy w ramach mojego summer body, żeby na wszystko starczyło mi miejsca!

A teraz odpowiedzmy sobie na ważne pytania. Czy Polesie to miejsce, które musicie odwiedzić? Tak. Czy zakochacie się w tym regionie bez pamięci? Tak. Czy będzie to jedna z Waszych najfajniejszych podróży? Tak.

No ejże! Skoro jesteśmy trzy razy na tak, to na co czekać?! Polesie poleca się Waszej miłości!

Do zobaczenia w lubelskim!

Polesie co warto zobaczyć

Spodobał się Wam mój wpis? Będzie mi miło jeśli go skomentujecie lub udostępnicie dalej w świat!
A jeśli macie ochotę:
a) pośmiać się, podyskutować i zainspirować się do podróży – zapraszam najpiękniej na mój fanpage na FACEBOOKU 
b) pooglądać zdjęcia z drogi i sprawdzić jak wyglądają zupełnie niepoważne instastories – znajdziecie mnie na  INSTAGRAMIE  

Ejże! Te posty też się fajnie czyta!

2 komentarze

Piotr 1 sierpnia 2023 - 16:29

Bardzo dobry kierunek turystyki a jak scieżki rowerowe

Reply
Magda Delkowska 2 sierpnia 2023 - 09:49

Na rowerze tam nie jeździłam, albowiem jestem zupełnie nierowerowa, ale wracam niedługo to chętnie zgłębię temat 🙂

Reply

Wypowiedz się!

Close