Styryjska kuchnia zrodzona jest z miłości do jakości, oparta na pielęgnowaniu lokalnych tradycji i kipiąca umiłowaniem do życia w zgodzie z naturą. Wszystko się tu kręci wokół jedzenia, które celebrowane jest unikalnymi smakami, zapisanymi na kartach przekazywanych z pokolenia na pokolenie receptur. W Styrii jedzenie jest jak w tej reklamie gum do żucia – to prawdziwa rozkosz.
Mieszkańcy Styrii czynią ze spotkań przy wspólnym stole prawdziwą, pełną aromatów i tekstur sztukę. Sprawa z kuchnią styryjską jest banalnie prosta – w krainie, w której krajobraz jest tak zróżnicowany, ziemie tak żyzne, a lokalne produkty tak pyszne, nie da się być ani głodnym, ani kulinarnie zawiedzionym, ani dopiętym na ostatni guzik w spodniach.
Co warto zjeść w Styrii i dlaczego wszystko? Już spieszę z wyjaśnieniami!
Styria kulinarnie – smaki, które warto poznać i miejsca, które trzeba odwiedzić
Styria i jej wariacje na temat dyni
Jeśli czytaliście mój subiektywny przewodnik po Styrii, to wiecie, że dynia w tym najbardziej zielonym landzie Austrii jest prawem, nie towarem. W Styrii Kopciuszek miałby nie lada problem, bo tutaj nikomu nie przychodzi do głowy, żeby uciekać w dyniowej karocy z imprez, albowiem po co marnować to nadwarzywo, skoro można zrobić z niego kulinarne złoto?
Olej z pestek dyni i w ogóle wszelkie wariacje na temat dyniowych pestek, w Styrii odmienia się przez wszystkie przypadki. Ten gęsty, zielono-czarny olej ląduje w sałatkach, w zupach, w daniach głównych, w formie przekąsek, a także w deserach. Moim odkryciem numer jeden jest pesto z pestek dyni. Jedzeniowy Bóg mi świadkiem, że nie próbowałam w życiu lepszego! Polecam Wam także lody waniliowe polane olejem – to jest tak pyszne, że nawet jak teraz Wam o tym piszę, to mam ślinotok!
Wskazówka: gdzie spróbować dyniowych specjałów? Zasadniczo to wszędzie w Styrii, natomiast jeśli macie w planie na pierwszy strzał zwiedzanie Grazu, to koniecznie odwiedźcie restaurację Altsteirische Schmankerlstube. Nazwa zupełnie nie do wymówienia przez zwykłych śmiertelników, ale ludzie jedyni, co tam się wyprawia! Smaki są typowo regionalne, wystrój bardzo swojski, a jakość jedzenia znalazła się w mojej topce kulinarnych podróży. Polecanko wielkie!
Styria krainą fasoli czyli Käferbohnensalat podano do stołu!
Fasola wielokwiatowa jest niezbędnym składnikiem typowo styryjskich sałatek, do skosztowania których namawiam Was wielce, bo są absolutnie przepyszne! Fasola może nie wygląda jak Jason Momoa na hawajskiej plaży, a raczej jak Bobek z Doliny Muminków, ale wszyscy wiemy, że w jedzeniu liczy się wnętrze! Miałam okazję spróbować sałatki fasolowej w wersji bardzo tradycyjnej – z dużą ilością cebuli, ziół i oleju z pestek dyni. No powiem Wam, że było to jedzeniowe niebko!
Sałatki jako podstawa kuchni styryjskiej
Moja jedzeniowo-austriacka obserwacja jest następująca: ten kraj najlepszymi sałatkami stoi! I nie mówię tutaj o jakiś fikuśnych sałatach z dodatkiem egzotycznych wiktuałów. W każdej styryjskiej restauracji znajdziecie sałatki w takich najprostszych, ale serio najlepszych odsłonach – jajko, ziemniaki, boczek, chrupiąca cebula, olej i masa zieleniny. Można pomyśleć – wielkie mi halo, sałatka, ale zamówcie sobie kiedyś na spróbowanie w pierwszej lepszej restauracji i przekonacie się, o czym mówię 😀
Tego smaku nie udało mi się odtworzyć w domu, a bardzo się starałam. Nawet olej z pestek dyni przytargałam ze sobą i nic – moja wersja smakowała smutkiem, a nie Styrią. Dobrze, że Austria jest tak blisko i mogę w każdej chwili spakować mandżur i jechać na przepoczwarzanie się w człowieka-sałatkę.
Wskazówka: gdzie zjeść dobrą sałatkę w Styrii? Osobiście polecam Wam lokal Der Kreuzwirt in Thal. To rodzinna i bardzo przytulna restauracja z typowo regionalnymi smakami kuchni styryjskiej. Rzut beretem od muzeum Arnolda Schwarzeneggera.
Kaiserschmarrn czyli fenomenalny omlet cesarski
To danie było podobno ulubionym przysmakiem cesarza Franciszka Józefa (stąd też wzięła się jego nazwa). Jest to typowe danie austriackie, które zazwyczaj znajdziecie w karcie deserowej. Jego rozmiary są tak spore, że spokojnie może Wam zastąpić obiad.
Podczas styryjskiej ekskursji zjadłam go dwa razy – raz w wersji bardzo sztosowej, drugi raz w wersji raczej kiepskiej. Czym w ogóle jest Kaiserschmarrn? To puszysty, biszkoptowy naleśnik pociachany na drobne kawałki, serwowany z cukrem pudrem oraz konfiturami. Jeśli Käferbohnensalat była moim niebkiem jedzeniowym, to ten omlet cesarski jest po prostu Bogiem! Mogę go jeść przez 365 dni w roku i nie obrzydnie mi ani na sekundę. Musicie koniecznie spróbować!
Styria – lokalne sery od szczęśliwych krów
Jako skryty serożerca czułam się w Styrii jak w domu. Lokalne sery z tego regionu uważane są za jedne z najlepszych w całej Austrii. Nie ma się co dziwić – krowy pasą się tu na wysokich pastwiskach z widokiem na Alpy, mają zero zmartwień, bo o ich dobre żyćko dba się tu z należytą starannością. Do tego powietrze czyste, a woda krystaliczna. Gdybym była krową, to chciałabym być krową styryjską, zdecydowanie!
W poszukiwaniu najlepszych serów w Styrii, warto rozglądać się za gospodarstwami agroturystycznymi, małymi gospodami farmerskimi i górskimi schroniskami. Mnie udało się odwiedzić takie miejsce w regionie Schladming-Dachstein. Uroczą, górską chatynkę Walcheralm in Ramsau, będącą maciupką manufakturą serów. W spektakularnej okoliczności przyrody możecie spróbować tutaj nie tylko lokalnych serów, ale także prostych, typowe dań z regionu. Czy smażone kluseczki ziemniaczane, kiełbasa z kiszoną kapustą, czy zupa Nockerlsuppe (coś jak nasz rosół podawany z mięsnymi knedlami) nie brzmią Wam trochę jak raj? Moim zdaniem bardzo! Rekomenduję SERdecznie!
Szlaki kulinarne w Styrii – najlepsze wędrówki w dziejach ludzkości!
Styria słynie z rozmaitych szlaków kulinarnych, które możecie przemierzać na cztery strony smaku. Jest szlak jabłek, na którym spróbujecie najlepszych trunków, potraw i deserów z tych owoców, winny szlak biegnący od alpejskich hal aż po malownicze winnice i gospody winiarskie, szlak miodem płynący, czy fasolą rosnący. Wszystkie powyższe będą zachwycać swoją magią i zapachami już wkrótce, kiedy ciepłe promienie słońca i cykl życia natury wezmą je w swoje posiadanie. A czy jest w Styrii kulinarny szlak, którym można zachwycać się cały rok? A i owszem!
W regionie Schladming-Dachstein kilkanaście schronisk górskich i lokalnych restauracji realizuje wspólny projekt o nazwie Almkulinarik by Richard Rauch. W 14 lokalizacjach serwowane są typowe dania alpejskie, przygotowane od A do Z z lokalnych składników. Te 14 chat położonych jest wzdłuż stoków narciarskich, tras biegowych i zimowych szlaków turystycznych regionu Schladming-Dachstein. Czy warto odwiedzić każdą i w każdej zjeść dedykowane jej danie? Mnie dwa razy nie trzeba zapraszać do jedzenia!
Swoją alpejsko-jedzeniową ekskursję z tego szlaku zainaugurowałam w fantastycznej, rodzinnej chacie Ederstube, w miejscowości Ramsau. Oprócz burgera z domowymi frytkami, który jest specjalnością lokalu, wzięłam na spróbowanie również zupę czosnkową, która była fenomenalna. Kolejne smaki z tego szlaku mam nadzieję, że już wkrótce wpadną do mego brzuszka, a Wam polecam uwadze zgłębić, jakie alpejskie niespodzianki skrywają się w tych styryjskich garnkach.
Cytując zatem klasyka: `czy kulinarna podróż do Styrii jest opłacalną inwestycją? Tak. Czy tego potrzebujecie? Tak. Czy warto wydać na to pieniądze? Tak. Czy zmieścicie się potem w Wasze ulubione spodnie? (…….) Tu zostawiam Wam miejsce na wypełnienie według Waszego sumienia. Podpowiem tylko, że spodnie na elastycznej gumce zawsze warto mieć w plecaku!
A tymczasem – planujcie wyjazd do Styrii, bo to klawe miejsce jest i cześć!
*Wpis powstał w ramach współpracy reklamowej z Discover Styria (Steirische Tourismus und Standortmarketing GmbH) i Narodowym Biurem Promocji Austrii.