Home MIASTA I MIASTECZKA Kopalnia Soli „Wieliczka” – podziemny świat solnych cudów

Kopalnia Soli „Wieliczka” – podziemny świat solnych cudów

by Delko Magda Delkowska

Kopalnia Soli „Wieliczka” jest prawdziwym smykiem wśród największych i najbardziej znanych atrakcji turystycznych Polski. Nawet jakbyście chcieli pomarudzić, że tłoczno, że komercyjnie, że oklepane i już byliście w podstawówce na szkolnej wycieczce, to i tak gęba się Wam rozdziawi z wrażenia, kiedy zobaczycie co na tej małopolskiej szerokości geograficznej przez 700 lat zgromadziła w swoim brzuszku nasza planeta.

Ostatni raz w Kopalni Soli „Wieliczka” byłam dobre 15 lat temu z moim Tatą. Pamiętam z tego wyjazdu nieznośny huk windy opuszczającej nas na 135 metrów głębokości i moje zalęknione myśli, że zaraz świat zwali się nam na głowę i zostaniemy w tej kopalni na zawsze. Dziś, jako 36-letnia zuch dziewczyna, wbiłam w te podziemia cała w pąsach, gotowa na przygody! I powiem Wam, że powrót po tylu latach do solnego świata ukrytego we wnętrzu Ziemi, był dla mnie prawdziwym szokiem. Kilkugodzinny spacer labiryntami podziemnej krainy stanowił fascynującą podróż przez górnicze historie, tajemnice, legendy, cuda i dziwy utkane przez naturę, w które ręka ludzka tchnęła subtelne piękno. Nie wiem jak mogłam zapomnieć, jakie to miejsce jest wdechowe!

Jeśli jeszcze nie byliście w Kopalni Soli „Wieliczka”, albo byliście dawno temu i gdzieś tam po Waszej orbicie krąży myśl, żeby odświeżyć wspomnienia, to przycupnijcie na chwilę, bo mam tu dla Was trochę ciekawostek, które sprawią, że będziecie chcieli nie tylko bardziej posolić sobie kanapkę z pomidorem, ale też czym prędzej przyjechać na solne wygibaski do Wieliczki!

 

Kopalnia Soli „Wieliczka” – instrukcja obsługi podziemnego świata

 

Kopalnia Soli „Wieliczka” – wielka historia w małej pigułce

Zanim zapuścimy się w czeluści solnego świata, zadajmy sobie na początku ważne pytanie: skąd w ogóle wzięły się takie solne atrakcje w Małopolsce? Ano proszę ja Was, dzieje wydobywania soli na tych terenach sięgają okresu prehistorycznego, kiedy to metodą chałupniczą pozyskiwano solankę, z której produkowano sól służącą do konserwacji mięsa i ryb, a w późniejszym okresie wykorzystywano ją także jako środek płatniczy.

Do mniej więcej XIV wieku wydobywanie soli zaliczało potężne wzloty i upadki, aż tu nagle na solny ring wkroczył cały na biało król Kazimierz Wielki. Jak pamiętamy z lekcji historii, Kazek to był taki nasz rodzimy wilk z Wall Street, gdyż jak wiemy, zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną. Od razu wiadomo było, że w słonych grudkach znajdzie potencjał na niezły biznes.

Wjechał więc w to na pełnej ##^# i już za chwilę 1/3 dochodu skarbu królewskiego pochodziła z wydobywania soli.  Kazimierz Wielki z solnych zysków ufundował Akademię Krakowską – pierwszą wyższą uczelnię w Polsce, Zamek Królewski na Wawelu, a dzięki usystematyzowaniu tradycji górniczych sprawił, że Kopalnia Soli w Wieliczce przez kolejne dziesięciolecia była znaczącym graczem w gospodarce średniowiecznej Polski.

Kopalnia soli Wieliczka

Kopalnia Soli w Wieliczce dynamicznie rozwijała się przez przeszło 700 lat. To jest jedyny obiekt górniczy na świecie, który nieprzerwanie pracuje od czasów średniowiecza! Przez ten okres wielicka kopalnia rozrosła się na dziewięć poziomów, a maksymalna głębokość wydobywania soli schodziła aż na 327 m.

W roku 1964 całkowicie zakończono w Wieliczce wydobycie soli kamiennej, ale za to ruszył pełną parą ruch turystyczny, bo we wcześniejszych latach nie każdy mógł ot tak zobaczyć wnętrza królewskich kopalni soli. Jako pierwszy po kopalnianych zakamarkach chyżo pomykał Mikołaj Kopernik, którego śmiało można uznać za pierwszego, rasowego turystę w Wieliczce.

Kopalnia Soli „Wieliczka – liczby, fakty i nieliche ciekawostki!

Dzisiaj Kopalnię Soli „Wieliczka” odwiedza przeszło milion turystów rocznie. Ale hola, hola! Nawet jeśli zdecydujecie się na klasyczny wybór zwiedzania czyli Trasę Turystyczną to wiedzcie, że to jest zaledwie 2% tego, co skrywa wielicka kopalnia!

Ta myśl powoduje niesforne podniecenie w mózgu, bo jak sobie człowiek zda sprawę, że oto znalazł się w ogromnym, solnym mieście w głębi małopolskiej ziemi, to aż go ciarki przechodzą po plecach. Ze wspomnianych już historycznych 9 poziomów możemy turystycznie eksplorować obecnie tylko 3.

Kopalnia Soli „Wieliczka” to imponujące liczby: aż 2040 komór solnych, 300 km chodników, 10 km szerokości ze wschodu na zachód i 1,5 km z północy na południe. Jak to powiedział Pan Janusz, z którym zwiedzałam Kopalnię – Wieliczka to jest wielki ser szwajcarski podziurawiony chodnikami.

Kopalnia Soli Wieliczka jak dojechać

Kopalnia Soli Wieliczka jak dojechać

Trasa Turystyczna Kopalni Soli „Wieliczka” to dwie godziny spaceru, podczas którego pokonacie 800 schodów (Wasze nogi lubią to!) i przez 3,5 kilometra będziecie mogli zobaczyć co też się wprawia szalonego pod powierzchnią świata.

Zaglądniecie do zjawiskowej Kaplicy św. Kingi, gdzie będziecie mogli podziwiać prawdziwy kunszt pracy górników, którzy wyrzeźbili z soli cały jej wystrój, a jak wiemy z lekcji fizyki – rzeźbienie w soli jest cholernie trudne! Potem zobaczycie głębokie na 9 metrów podziemne jezioro w komorze Erazma Barącza, po którym Mateusz Kusznierewicz żeglował na desce windsurfingowej. Dowiecie się także gdzie kręcono kultowe sceny z filmu „Seksmisja”, jak wysoko może wznieść się balon w Komorze Stanisława Staszica i jak brzmi Chopin pod powierzchnią ziemi. Do tego zgłębicie wiedzę, czym są solne kalafiory, czy konie ślepną od pracy w ciemnościach, gdzie mieszkają solne skrzaty i dlaczego drewno jest najlepszym materiałem budowlanym w kopalni soli.

Czy to nie brzmi jak totalnie fantastyczny pomysł na przygodę? Mnie przekonuje!

Kopalnia Soli Wieliczka zwiedzanie i atrakcje

Co po zwiedzaniu Kopalni Soli w Wieliczce? Atrakcje dla ducha i ciała!

A jak już się wyłonicie z głębi ziemi na powierzchnię to informuję, że to nie koniec atrakcji, jakie Kopalnia Soli 'Wieliczka” ukrywa dla Was za pazuchą! Otóż po zwiedzaniu kopalni proszę się udać w głąb Parku św. Kingi, gdyż tam znajduje się Tężnia Solankowa, w której oddychanie pełną piersią nabiera zupełnie nowego znaczenia. No co tam się dzieje z płucami człowieka! Unosząca się wokół wilgotna mgiełka o właściwościach leczniczych czyści nam te zesmogowane drogi oddechowe i wprowadza w stan błogiego relaksu.

W okresie wiosenno-letnim wrócę tam w celu całodniowego leżakowania na dowolnie wybranym boku i wdychania mikroelementów, bo teraz to za zimno na takie atrakcje było:) Ale cożem sobie płucka oczyściła, to moje! I nawet mnie zadyszka nie złapała jak biegłam do uciekającego mi z przystanku autobusu.

Pamiętajcie jednak, że na okres zimowy Tężnia Solankowa idzie do śpiulkolotu i wraca dopiero na wiosnę, także uwzględnijcie to w swoim planie zwiedzania kopalni.

Kopalnia Soli Wieliczka jak dojechać

A jeśli Wam będzie mało solankowych uciech, albo nie zdążycie do Tężni Solankowej na randkę z mikroelementami, to można sobie nabyć drogą legalnego kupna solankowe kosmetyki, które Kopalnia Soli „Wieliczka” niedawno wypuściła na rynek.

Dostałam kilka fikuśnych produktów do testowania i muszę przyznać, że powoli czuję się jak ni to Salma Hayek, ni to Charlize Theron, także nacieram się dalej jakby jutro miało nie być i dam Wam znać jak postępy! A z tym mydłem żurawinowym z kryształami soli to ja nawet mogę wziąć ślub!

Kopalnia Soli Wieliczka jak dojechać

Wszelkie informacje o cenie biletów, godzinach zwiedzania i praktyczne wskazówki znajdziecie na oficjalnej stronie Kopalni Soli „Wieliczka”.

Zachęcam Was wielce do wizyty, albo do odświeżenia wspomnień z wycieczek szkolnych. Tylko jedźcie sobie na zwiedzanie kopalni wcześnie rano i najlepiej w tygodniu, bo to jedna z największych (jeśli nie największa) atrakcji w Małopolsce i w sezonie po godzinie 11.00 tworzą się gigantyczne kolejki. Kto wcześnie rano wstaje, temu sól nie w oku, a w pustych korytarzach i komorach.

Zwiedzanie Kopalni Soli to relaksująca forma aktywności i nie wymaga super kondycji, chociaż umówmy się, że te 800 schodów potrafi spiąć łydy jak NRD-owskiej zawodniczce w miotaniu kulą, zatem ubierzcie wygodne buty, odpowiedni strój na stałą temperaturę powietrza 17-18 stopni i hop w podziemia, bo tam jest po prostu przewspaniale!

A jak uda się Wam trafić na Pana Janusza jako przewodnika to będzie to trafienie prawie jak szóstkę w totka! Ja zakończyłam zwiedzanie Kopalni Soli 'Wieliczka” z brzuchem bolącym mnie od śmiechu, kandydatem na męża wybranym przez Pana Janusza oraz zaplanowaną ceremonią zaślubin w Kaplicy św. Kingi, w której to Pan Janusz udzieli błogosławieństwa oraz zatańczy ze mną pierwszy taniec.

Z takimi obietnicami to moja kolejna wizyta w Wieliczce będzie na pewno szybciej, niż za kolejne 15 lat, a Wasza kiedy?

Z górniczym pozdrowieniem!

Kopalnia Soli Wieliczka zwiedzaniePowyższy artykuł powstał we współpracy z Kopalnią Soli „Wieliczka”. Bardzo dziękuję za zaproszenie, zaufanie i za fantastyczne towarzystwo Pana Janusza! 

Spodobał się Wam mój wpis? Będzie mi miło jeśli go skomentujecie albo puścicie dalej w świat!
A jeśli macie ochotę:
a) pośmiać się, podyskutować i zainspirować się do podróży – zapraszam Was najpiękniej na mój fanpage na FACEBOOKU 
b) pooglądać zdjęcia z drogi i zupełnie niepoważne stores – znajdziecie mnie na  INSTAGRAMIE  

Ejże! Te posty też się fajnie czyta!

3 komentarze

Tuitam.pl 20 sierpnia 2023 - 10:30

Super inspirujący wpis, na pewno będę jeszcze tu wracać. 🙂

Reply
Tadeusz 27 stycznia 2022 - 10:25

Byłem tam w podstawówce i lizałem ściany 😉 Fajne miejsce. Kiedyś z pewnością wrócę.

Reply
Magda Delkowska 28 stycznia 2022 - 08:33

Chyba wszyscy to robili na szkolnej wycieczce😂

Reply

Wypowiedz się!

Close