Chorwacja – atrakcje i momenty, których nie możecie przegapić!

Chorwacja to niewielki kraj z wielkim arsenałem możliwości. Oferuje odpoczynek nad morzem, trekkingi w górach, pyszną kuchnię, cudownych i pomocnych ludzi oraz fascynujące zabytki architektury, które ścigają się z przyrodniczymi atrakcjami o tytuł najpiękniejszych miejsc w Chorwacji. 

Chorwacja zauroczyła mnie totalnie wszystkim. Byłam tu osiem dni i wyjeżdżałam smutna, że tak szybko minął ten cudowny czas. Bardzo rzadko wracam do miejsc już odwiedzonych, jednak dla Chorwacji zrobię wyjątek i przyjadę tu znowu. Ten kraj już zawsze będzie mi się kojarzyć ze świeżymi figami rosnącymi na drzewie tuż nad wejściem do domu, w którym mieszkałam. Z chrupkością i świeżością kalmarów, z oślepiającym turkusem wody, z uśmiechem mojego gospodarza i słońcem tak cudownie otulającym każdy skrawek mojego ciała.

Poniżej przygotowałam krótką ściągawkę, co warto zobaczyć w Chorwacji i gdzie pojechać, aby się nią zachwycić. W tym kraju nie jest trudno poczuć szczęśliwość. A, że szczęścia nigdy dość, łapcie mój mini przewodnik po Chorwacji i dajcie się upoić jej magią!

 

Chorwacja – co tu warto zrobić? Top 1o atrakcji, których nie możecie przegapić! 

 

Chorwackie figi prosto z drzewa!

W Chorwacji po razu pierwszy w życiu jadłam świeże figi. Dość chwilę zajęło mi rozpracowanie, co tak pieczołowicie zrywa mój gospodarz z drzewa, a że jestem wścibska i wszędzie węszę, toteż bez zuchwałości, ale też bez lęku poszłam sprawdzić. Mój gospodarz to był złoty człowiek i ofiarował mi miskę pełną pyszności. Oczywiście jako typ nienażarty zjadłam wszystko naraz, a potem tak zaprzyjaźniłam się z właścicielem wynajmowanego apartamentu, że codziennie na moim stole przed domkiem znajdowałam miskę świeżych owoców figi. Panie Andelko, jeśli Pan to czyta to niech Pan wie, że zrobił mi Pan tymi figami robotę!

Na obiad spróbujcie Burka! 

Chorwacja ma obłędną kuchnię. To, co koniecznie musicie spróbować w Chorwacji, to Burek. Jest to odmiana śródziemnomorskiego fast-foodu. Wprawdzie w pochodzeniu Burka należy doszukiwać się tureckich korzeni, ale w krajach Półwyspu Bałkańskiego jest to topowa przekąska, która oprócz tego że jest arcypyszna równie arcypysznie odkłada się w biodrach.

Cienkie ciasto nadziewane jest ciepłym serem lub cudownie tłustym mięsem. Serwuje się go w gigantycznych rozmiarach i jak dla mnie to największe niebo w gębie! Kalorycznie potrafi skutecznie zastąpić obiad składający się z trzech dań plus deseru. Nie trudno się domyślić, że z chorwackiej eskapady wróciłam lekko zaokrąglona tu i ówdzie.

Chorwackie morze – pływajcie do woli, ale uważajcie na jeżowce! 

Chorwacja to kraj, który oferuje wodne figle w falach Morza Adriatyckiego. Zanim jednak oddacie się radosnemu pluskaniu to patrzcie dobrze pod nogi. Jeśli ktoś Wam radzi, aby na wakacje w Chorwacji zabrać ze sobą buty do pływania to bardzo radzę posłuchać i je spakować. Wyciąganie kolców wbitych głęboko w nogę jest bolesne, czasochłonne i wymaga nie lada zręczności. Niektórzy moi współtowarzysze podróży mogą się szeroko wypowiedzieć w tym temacie.

Jeżowce zamieszkują wody Morza Adriatyckiego dość licznie i naprawdę są turbo upierdliwe. Uważajcie szczególnie na dzikich kąpieliskach, gdzie nie ma za dużo ludzi, bo tam prawdopodobieństwo ich wbicia się w nogę wzrasta razy milion!

Chorwacja i plaże nudystów 

Chorwacja jest jednym z pierwszych krajów na świecie, który prawnie zaakceptował fakt, że ludzie lubią się opalać tak, jak ich Pan Bóg stworzył. Pierwsza plaża dla naturystów powstała w 1934 r. na wyspie Rab. Na Istrii istnieje ok 30 oficjalnych ośrodków, w których każdy może „w harmonii z naturą  grupowo praktykować swą nagość”.

Uprzedzając pytanie, na całkowitego golaska się nie opalałam. Natomiast zachęcona przez wyzwoloną panią Niemkę, leżącą koło mnie na ręczniku zrzuciłam to i owo, aby opalenizna była równomierna. Plaże nudystów w Chorwacji to nic nadzwyczajnego, więc jeśli macie ochotę na pełną wolność i zespolenie z naturą – czemu nie? Ja bardzo polecam i namawiam!

Trogir w Chorwacji – co zobaczyć? 

Chorwacki Trogir to prawdziwa perła dalmatyńskiego wybrzeża. Oddech historii czuć w gęstej sieci brukowanych ulic i zaułków. Momentami jest tak wąsko, że nie można się minąć z drugą osobą. Spacerując bez planu, traficie na ciekawe detale architektoniczne i dziedzińce, gdzie z okien zwisa pranie, a mieszkańcy krzątają się przed domem.

Trogir to również raj dla zakupoholików, bo mnogość biżuterii, dodatków, elementów wyposażenia domów przyprawia wręcz o zawrót głowy. Z ciasnych ulic warto wyjść się na Rivę, czyli przyjemną promenadę usianą palmami. Stąd można podziwiać morze i sąsiednią wyspę. Trogir został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO w 1997 roku.

Split w Chorwacji – największe atrakcje

Moje zwiedzanie Splitu i odkrywanie jego zakamarków odbywało się w bojach i trudach. Był taki nieludzki upał, że z gorąca prawie mdlałam. Mimo tego, niezwykle urzekło mnie to drugie co do wielkości miasto w Chorwacji. Przybywając promem do Splitu od razu mamy wielkie WOW. Z pokładu widać jak pięknie mieni się morze, a odbijająca się w słońcu starówka miasta aż oślepia. Widać promenadę i mnóstwo przytulanych kawiarenek. Człowiek od razu się zakochuje w tym klimatycznym miejscu.

Stare miasto to właściwie oblepione zabudowania wokół ruin pałacu cesarza Dioklecjana. Dawne komnaty i korytarze pałacu dzisiaj stanowią ulice i place miasta. Ciekawostką jest to, że w Splicie mieszkają podobno najładniejsi ludzie w całej Chorwacji, zarówno kobiety jak i mężczyźni.

Wodospady Krka w Chorwacji – czy warto?

Jeśli szukacie przyrodniczych atrakcji w Chorwacji, to tutaj nie może Was zabraknąć! Park Narodowy Krka w Chorwacji to zbiór kaskadowych wodospadów, które powstały na wapiennych osadach. Wyjątkowe położenie tego miejsca sprawia, że znajdziesz tu lęgowiska płazów, gadów i ptaków, a w rzece żyje też sporo ryb charakterystycznych tylko dla tego regionu.

Oprócz pomników przyrody można też zagłębić się co nie co w historię, gdyż na terenie Parku znajdują się się pozostałości wodociągu rzymskiej Scardony, a także obozu wojskowego Burnum. Jest też mnóstwo komarów oraz ludzi, więc polecam zaopatrzyć się w spray na komary i cierpliwość przy kasie z biletami.

Szybenik w Chorwacji – jedno z piękniejszych miast w kraju

Szybenik to moje ulubione miasto w Chorwacji. Zdecydowanie najbardziej urokliwie i tajemnicze. Rozciągające się na wzgórzu, u ujścia rzeki Krka do Adriatyku to dla mnie prawdziwy majstersztyk architektoniczny. Droga od Katedry św. Jakuba aż po twierdzę św. Anny to labirynt ciasnych, stromych i krętych uliczek. Zgubienie się stanowi niesamowitą frajdę, a nagrodą jest przepiękna panorama miasta z murów obronnych.

Szybenik ma też swoją mroczną i smutną historię. Podczas wojny w latach 1991-1995 miało tutaj miejsce jedno z najbardziej dramatycznych wydarzeń wojny na Bałkanach. Grupa młodych i nieuzbrojonych ludzi została rozstrzelana przez armię jugosłowiańską. Temat bardzo trudny i ciężki, niemniej zwiedzając Bałkany warto pamiętać, że Chorwacja dopiero w 1991 roku ogłosiła niepodległość, o którą musiała stoczyć bardzo krwawą walkę.

Chorwacka Rakija – o Borze Szumiący…

Ten alkoholowy szatan w płynie zapewnia mocny, 60-cio procentowy ból głowy. Narodowy trunek krajów bałkańskich, który ciężko jest wypić i powiedzieć, że dobry. Smakiem zbliżony do bimbru, daje nieźle w czachę i wykrzywia wszystkie mięśnie twarzy. Osobiście raczyłam się Rakiją z przegrzanej słońcem plastikowej butelki. Mój Andelko najpierw napoił mnie podczas jednego z integracyjnych wieczorów, a potem obdarował butelką podczas opuszania Chorwacji. Pochodzenie trunku było niewiadome, ale fakt, że żyję i mam się dobrze świadczy o tym, że Chorwaci chyba nie dzielą się byle czym.

Złego miłe początki czyli pamiętnik z wakacji w Chorwacji

Chorwacja jest książkowym przykładem idealnego kraju na idealne wakacje, ale tylko jeśli zwiedzacie go w fajnym towarzystwie lub solo. Nie zobaczyłam wszystkiego co chciałam i co zaplanowałam w notesie podróżniczym. Tyle miejsc, smaków i zapachów tam zapisałam, ale niestety zostały odłożone na liczę niedaleką przyszłość. Mój wyjazd do Chorwacji zakończył się z wielkim hukiem już po ośmiu z planowanych dwunastu dni, gdyż miałam fatalne i zupełnie nietrafione towarzystwo.

Od  tego wyjazdu jestem mądrzejsza  o wiedzę, żeby nigdy przenigdy nie jechać w długą podróż z kimś, kto zupełnie nie nadaje na tych samych falach. Z kimś kogo nie znam i kto nie ma w sobie podróżniczego pazura. I WY też tego nie róbcie. Nie wierzcie w te opowiadania z mchu i paproci, że podróże w ciemno są najlepsze. No mocno bym polemizowała:)

Skrócone wakacje sprawiły, że mam długą listę chorwackich wspaniałości do narobienia. Czekają na mnie wyspy pachnące lawendą, czerwone dachy Dubrownika i stolica kraju – Zagrzeb. Czekają półwyspy, małe zatoczki i promy. Chorwacjo! Bądź cierpliwa, bo już wkrótce znów Cię odwiedzę!

Spodobał się Wam mój wpis? Będzie mi miło jeśli go skomentujecie lub udostępnicie dalej w świat!