Madryt, ach Madryt! Mój pobyt w tym mieście to takie wakacje japońskiego turysty, który o niezwykłości danego miejsca dowiaduje się dopiero po powrocie do domu, a z tysiąca zrobionych zdjęć odkrywa gdzie właściwie był. O ile ja byłam w pełni świadoma gdzie jestem, tak sympatia do Madrytu pojawiła się z opóźnionym zapłonem. Kiedy przyjechałam do Madrytu byłam zdecydowanie na nie i jeszcze raz nie. Nic mi się nie podobało i wszystko rozczarowywało. Być może spowodowane było to zmęczeniem po pełnym wrażeń pobycie w Porto i Lizbonie, być może nieludzkim upałem, a może po prostu chęcią powrotu do swojego łóżka i pierogów.
To, co wydawało mi się nijakie, po pewnym czasie nabrało uroku i spowodowało, że Madryt zyskał miano miasta, do którego chętnie bym jeszcze wróciła. Moja koleżanka, która kocha Madryt chyba jeszcze bardziej niż ja Wiedeń, powiedziała mi, że Madryt ma atrakcji do zobaczenia na co najmniej 50 lat życia. Zapraszam Was na krótką historię mojego pobytu w Madrycie – miasta placów, piłki nożnej, cudownych widoków z dachów i zakupów!
Pomnik Szatana w Madrycie
W Madrycie znajduje się jedyny na świecie pomnik upadłego anioła, autorstwa Ricarda Bellvera. Jak donoszą przewodniki, twórca pomnika szatana wzorował się na miltonowskim Raju Utraconym.
Podobno z początku dzieło bardzo bulwersowało mieszkańców Madrytu, ale rząd hiszpański ochoczo sfinansował przedsięwzięcie i z czasem ów szatan stał się jedną z atrakcji turystycznych miasta. Nie żebym była strachliwa ale nieśmiało przyznam, że trochę nieswojo się czułam w tych okolicach. Statua upadłego anioła mieści się w ogrodach położonego we wschodniej części Madrytu Parku Retiro.
Gran Via w Madrycie
Będąc w Madrycie na pewno tutaj traficie, gdyż to najbardziej ruchliwa i zdecydowanie najpopularniejsza część miasta. Trakt Gran Via łączy Calle de Alcalá z Plaza de España. Mnóstwo tutaj sklepów, przytulnych knajp, barów i hoteli, a także monumentalnych budynków. Jeśli planujecie zakupy w Madrycie to mam słówko, które rozpali Wasze zmysły – El Corte Ingles!
Ta sieć sklepów to wspólny mianownik dla całej Hiszpanii! El Corte Ingles wyrastają na każdym rogu, w każdym mieście Hiszpanii, ale w Madrycie to kurde już przesadziły! Mniejsze, większe, przeszklone, w podziemiach, podłużne, kwadratowe – nie ma takiego miejsca w Madrycie, które nie sąsiadowałoby z El Corte Ingles. Można tu kupić dosłownie wszystko – ciuchy, jedzenie, komputery, bilety lotnicze, perfumy, zegarki.
Budynek Metropolis w Madrycie
Mimo, iż nie jest to najwyższy budynek, ale za to najbardziej rozpoznawalny i najczęściej fotografowany w Madrycie. Elegancki biurowiec leżący u zbiegu ulic Calle Alcalá i Gran Via został otwarty w roku 1911. Charakterystycznym elementem budynku jest bajecznie zdobiona kopuła, której szczyt ukoronowano figurą Wiktorii. Jest to również najlepiej oświetlona budowla w Madrycie. Bardzo serdecznie zachęcam Was do spędzenia wieczoru na tarasie w wieżowcu obok. Kieliszek wina i obserwacja bajecznego zachodu słońca w ciepły wieczór to propozycja doskonała na poznanie Madrytu! A skąd jest najpiękniejszy widok na cały Madryt? Już spieszę z podpowiedzią!
Popatrzcie na Madryt z góry i wejdźcie na dach!
Madryt z góry najpiękniej prezentuje się z dachu budynku Círculo de Bellas Artes (CBA). Spektakularne widoki na miasto można obejrzeć za opłatą, wjeżdżając na 56 metrów windą na dach. Bilety kupuje się w recepcji, a na górze można skorzystać z restauracji oraz baru. Tanio nie jest, ale umówmy się – za wszystko inne zapłaci się kartą, a panorama Madrytu jest stąd obłędna i bezcenna!
Parku del Retiro w Madrycie
Park del Retiro to najbardziej znany park w Madrycie, gdzie można spotkać zarówno rodowitych mieszkańców, jak i szukających wytchnienia przed upałem turystów. Miejsce wprost wymarzone na romantico spacer, jogging, czy popływanie łódką. W okresie letnim organizowane są tutaj darmowe koncerty plenerowe, odbywają się targi książki, wystawy sztuki, kiermasze i festiwale.
W parku znajduje się bardzo ciekawy Palacio de Cristal, czyli Pałac Kryształowy, w którym organizowane są wystawy sztuki współczesnej. A na krańcach parku stoi wspomniany wyżej szatan. Park del Retiro jest jak powiew bryzy w chłodny dzień, a trzeba Wam wiedzieć, że upał w Madrycie naprawdę potrafi dać do wiwatu! #sprawdzoneinfo
Plaza Mayor w Madrycie
Plaza Mayor to jeden z głównych placów w Madrycie oraz średniowieczny świadek historii miasta. Kiedy Madryt stało się stolicą kraju w 1561 roku, postanowiono, że na miejscu targowiska Plaza Mayor zostanie utworzona reprezentacyjna część miasta. I tak też zwykły plac -targ przeżył koronacje królów, corridy, a także niezliczone egzekucje skazańców.
Polecam Wam wieczorny spacer, kiedy ze ściśle przylegających w prostokącie kamienic pada światło na cały plac. Weekend w Madrycie to cudowna okazja do tego, aby w niedzielę podejść tu na lokalny targ, gdyż nic nie raduje człowieka bardziej, niż szwendanie się po pchlich targach na świecie! Potem możecie zasiąść na kawę w jednej z licznych knajp na Plaza Mayor – będzie to na pewno udany dzień!
Budynek poczty w Madrycie
Jeśli uważacie że budynki poczty to smutne i szare zabudowania, w których zza brudnych okienek spoglądają wrogo panie urzędniczki to polecam odwiedzić budynek Palacio de Comunicaciones w Madrycie.
Wzniesiony w latach 1904-1917 gmach wygląda jak parlament albo pałac królewski. A tu po prostu można wejść i wysłać pocztówkę. Przed pałacem stoi fontanna i posąg bogini Kybele. Fani Realu Madryt na pewno znają to miejsce, gdyż to właśnie stąd nadawane są transmisje ze świętowania wszystkich zwycięstw drużyny piłkarskiej.
Stadion Santiago Bernabéu
W Madrycie oprócz zobaczenia tego wielkiego stadionu miałam okazję przez absolutny przypadek trafić na mecz treningowy Realu Madryt! Poddając się tym piskom, krzykom i ogólnemu szaleństwu uświadomiłam sobie trzy ważne rzeczy.
Po pierwsze: Hiszpanie naprawdę kochają piłkę! To nie są jakieś tam medialne mrzonki i nadużycia. Chyba żadna nacja nie ma w sobie tyle radości z obcowania z okrągłą kulką i bandą spoconych gości, co Hiszpanie! Po drugie: Chciałabym pracować jako kierowca piłkarzy Realu Madryt – klubowe auta mają naprawdę niczego sobie! Po trzecie: Ronaldo na żywo jest jeszcze bardziej odpychający niż w TV.
Pałac Królewski w Madrycie
Pałac Królewski w Madrycie czyli Palazio Real jest oficjalną siedzibą króla Hiszpanii. W środku dość spory rozmach i można dostać oczopląsu! No czego tu nie ma! Freski, rzeźby, porcelana, obrazy i mnóstwo zdobień. Pałac posiada aż 2800 pomieszczeń, ale niestety nie wszystkie są dostępne dla zwiedzających.
Do najciekawszych części pałacu, które warto zobaczyć należą: Sala Tronowa, Sala Bankietowa, Biblioteka Królewska, Zbrojownia, Muzeum Powozów oraz Apteka Królewska. Nie jestem specjalną fanką zwiedzania pałaców, bo przepych to nie moja bajka, ale Pałac Królewski w Madrycie naprawdę robi wrażenie. Rekomenduje kupić bilety z wyprzedzeniem, aby uniknąć stania w długich kolejkach na słońcu.
Niecodzienna historia katedry Almudena w Madrycie
Tuż przy Pałacu Królewskim znajduje się Catedral de la Almudena. Jest to główna świątynia rzymskokatolicka w Madrycie. Ciekawostką jest to, że kościół nie jest starym budynkiem i liczy zaledwie 20 lat!
Budowę katedry ukończono w 1993 roku, co jest dość niecodzienną sytuacją. Madryt pełni funkcję stolicy Hiszpanii od 1561 roku, a dopiero w 1993 roku oddano katedrę do użytku, prowadząc aż do 2004 prace wykończeniowe. I właśnie dlatego warto do niej zaglądnąć, gdyż to całkiem niezwykła ciekawostka o Madrycie:)
Spodobał Ci się Wam wpis? Będzie mi miło jeśli go skomentujecie lub udostępnicie dalej w świat!