W Andaluzji karmią pysznie i dużo. To jest wiadomość z kategorii dobrych. Jaka jest zła? Nie chce się człowiekowi wstawać od stołu. Przygotujcie się na to, że będziecie tu cały czas coś przeżuwać. Zamiast błądzić wzrokiem po mauretańskich zabytkach, będziecie szukać barów tapas, w których jest smacznie i gdzie uczciwie poją sangrią. Powiedzmy to głośno – smaki Andaluzji nie mają sobie równych!
Wszystko, co warto zjeść w Andaluzji testowałam z lubością. Do tego mięsożernego regionu Hiszpanii pojechałam nastawiona na intensywną konsumpcję szynki oraz kiełbas. I było mi jak w niebie! Andaluzyjskie specjały to pyszna mieszanka warzyw, mięsa, doskonałych szynek, ryb, owoców morza i intensywnej oliwy z oliwek. Całość suto podlana orzeźwiającą sangrią, dobrym winem i niezawodnym napojem Aquarius.
Południową Hiszpanię opuszczałam z pełnym brzuchem i bananem na twarzy! Jak to zrobić? Krótka instrukcja poniżej!
Co warto zjeść w Andaluzji i dlaczego to takie dobre?
Szynka Jamón Ibérico
Jamon Iberico to nie jest zwykła szynka. To szynkowy Bóg z prawdziwego szynkowego raju! Robi się ją ze specjalnego gatunku lokalnych świń, które pasą się w dębowych lasach (dzięki czemu szynka ma mocno orzechowy smak). Mięso jest marynowane morską solą, w proporcjach jeden dzień, na jeden kilogram mięsa. Następnie świńskie gicze są suszone przez trzy tygodnie w temperaturze do 12 stopni, a potem dojrzewają sobie przez trzy lata.
Co tu dużo mówić- są doskonałe w każdym calu i nie było dnia, żebym nie zjadła iberyjskich szynek. Są moim zdecydowanym faworytem wśród osobistych, mięsnych dewiacji (kabanosku Tarczyńskiego – przepraszam!)
Do tego stopnia oszalałam na ich punkcie, że zaproponowano mi abym sobie taką świńską nogę przetransportowała do Polski. Absolutnie musicie spróbować! Moim zdaniem pobyt w Hiszpanii będzie bez tego smutny i niekompletny !
Andaluzyjskie tapas
Tapas czyli małe przekąski są znane w całej Hiszpanii, ale ich historia ma swoje korzenie właśnie w Andaluzji, skąd wyruszyły na podbój całego kraju. Na początku były to tylko mikro porcje szynki lub sera, którymi przykrywano szklankę z alkoholem aby nie dostały się do nich kurz lub muchy. Dzisiaj hiszpańskie przekąski to kulinarny hit, a najbardziej popularne bary tapas znajdziecie w Sewilli.
Można wybierać spośród niezliczonych propozycji – bary wręcz się prześcigają w pomysłach mini smaków! Ciekawostką jest to, że tylko w Granadzie tapas podawane są do zamówionego alkoholu w gratisie, w każdym innym mieście jest to normalnie płatna pozycja w karcie.
Polecam gorąco spróbować bakłażana smażonego z miodem, mini krokietów z mięsem, koziego sera w miodowej glazurze, patatas bravas, tortillę z krewetkami, polędwiczkę wieprzową smażoną z sosem z whisky, sera Manchego oraz rozmaitych sałatek z owoców morza.
W Kadyksie koniecznie trzeba spróbować tutejszego przysmaku czyli Mojama de atún – suszonego tuńczyka. Przygotowuje się go podobnie jak szynkę iberyjską. Najpierw mięso tuńczyka konserwuje się dużą ilością morskiej soli, a następnie suszy przez okres trzech miesięcy. Suszona ryba idealnie smakuje na chrupiącej grzance.
Zupa Salmorejo w Kordobie
W Andaluzji najpopularniejszą zupą jest Gazpacho, którego jak mam być szczera- nie zostałam specjalną fanką…..Ale! Kordoba ma swoją specjalną odmianę tej zupy, która nie dość, że jest topowym daniem tego regionu, to ma nawet swoją ulicę i pilnie przestrzeganą od dziesięcioleci recepturę. Salmorejo z Kordoby to gęsty mix warzyw z chlebem, jajkiem i szynką iberyjską. Jest pyszne i warte wszelkich pieniędzy!
Hiszpańskie Churros
To topowy smakołyk hiszpański. Bardzo tłusty, jeszcze bardziej kaloryczny ale za to jaki obłędny w smaku! Ciasto podobne do naszych pączków, wyciskane jest szprycą na gorący tłuszcz. Podawane są zazwyczaj na śniadanie z gorącą czekoladą lub kawą. Słony smak ciasta idealnie łączy się ze słodyczą czekolady, dając energetycznego kopa na cały dzień.
Są dwa rodzaje churros – długie kawałki ciasta i malutkie zawijasy zwane madryckimi. Ich jedyną wadą jest to, że straaaaasznie wciągają i niestety odkładają się w biodrach.
Ciastko Pionono – straszna fujka!
Ciastka Pionono nazywane są symbolem słodkości całej Andaluzji. Znalazłam je dopiero w małej cukierni, w Granadzie. Wilgotne biszkoptowe ciastka nazwano na cześć papieża Piusa IX i są faktycznie topowym słodyczem wśród mieszkańców południa Hiszpanii, o czym powiedział mi mój hiszpański członek rodziny.
Pionono ma kilka odmian, ale najbardzej klasyczne to to, zwieńczone cremem brulee. Osobiście nie trafiły w mój gust, a wręcz uważam je za totalnie bezsmakowe. Według mnie można spokojnie zamówić dodatkowe Churros zamiast Pionono.
Ciastko Tocino Cielo – fujka razy dwa!
Andaluzyjskie ciastko zrobione z kremu z żółtek gotowanych na parze, serwowane na migdałowym biszkopcie z karmelem. Brzmi ohydnie? I tak też smakuje!
Ciekawa nowych doznań organoleptycznych, kupiłam to ciastko i oczekiwałam eksplozji kulinarnej rozkoszy. Niestety, jeden kęs w zupełności mi wystarczył. No obrzydliwe jak nie wiem! Polecam odpornym na kuriozalne połączenia smaków.
Napój Aquarius
To najsmaczniejszy i najlepszy napój w całej galaktyce! Jak dotąd to znalazłam go tylko w Hiszpanii. Szybko stawia na nogi, gasi pragnienie i jest idealny na kacowe rozerki. Radzi sobie z problemami żołądkowymi lepiej niż cola i do tego smakuje przewybornie! Produkuje się go w dwóch wersjach – pomarańczowym i cytrynowym, ale tak naprawdę tylko cytrynowy robi robotę. Koniecznie spróbujcie!
Gdzie warto zjeść w Andaluzji? Sprawdzone miejscówki!
Poniżej rekomenduję kilka fajnych miejsc, gdzie warto zjeść w Andaluzji i zaglądnąć podczas andaluzyjskiej gastrofazy. Nakarmią Cię tu po kokardę i wleją hektolitry sangrii. Sprawdzone na żywym organizmie!
Kordoba gdzie warto zjeść?
Taberna Sociedad de Plateros Calle San Francisco 6 – Pysznie, świeżo i rodzinnie. O jakości jedzenia świadczy duża ilość lokalsów i brudne stoliki 🙂
Sewilla – tutaj wszędzie jest dobrze:)
Każdy bar tapas to pewnik! Wchodźcie i próbujcie
Kadyks – gdzie warto zjeść?
Koniecznie trzeba zjeść owoce morze w Mercado Central De Abastos. Jest tam bosko! Na pysznego Mojama de atún polecam mikroskopijny bar założony w 1956 roku La Sopresa Calle Arboli 4. Jest tu tak swojsko, że żal było wychodzić!
Granada gdzie warto zjeść?
Lokal Chikito Plaza del Campillo, 9. Najstarsza i niestety najdroższa knajpa w Granadzie. Jedzenie w Chikito jest piekielnie dobre, ale trzeba liczyć się ze sporym wydatkiem. Bywał tutaj Benicio del Toro, więc sami rozumiecie – musiałam odwiedzić, chociażby miało mnie to kosztować fortunę! Tutaj serwują najlepszą szynkę w całym mieście!
A po pobycie w Andaluzji wygląda się tak 😀
3 komentarze
Niezwykle tłusto, niekróre dania wprost pływały w tłuszczu, prawie bez warzyw. Jedynie paella była dobra. W Kadyksie w samym centrum podają dania np paellę, pizzę z mrożonek! A jedliśmy w naprawdę wielu miejscach, myśląc, że może że tym razem będzie lepiej. Niestety zatęskniłam jak nigdy za polskim jedzeniem
To ja za pierwszym razem miałam takiego pecha z jedzeniem! Nic mi nie smakowało:) A teraz jak byłam, to patrzyłam, gdzie się gromadzą miejscowi na posiłek i szłam tam 😀
Mnie andaluzyjska kuchnia zupełnie nie przypadła do gustu