Home BESKIDY Szlak na Skrzyczne – trasa na najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego

Szlak na Skrzyczne – trasa na najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego

by Delko Magda Delkowska

Skrzyczne (1257m) to potężny i zalesiony masyw górski, któremu przypadł w udziale tytuł najwyższego szczytu Beskidu Śląskiego. Ten pagór to prawdziwa mekka narciarzy w zimie i entuzjastów widokowych przebieżek o każdej porze roku, bo co by nie powiedzieć – Beskid Śląski należący do Beskidów Zachodnich to region wprost czarowny na szwendaczki z plecakiem! Mnóstwo malowniczych tras, cisza i stosunkowo niewiele ludzi na szlakach to niepodważalne argumenty przemawiające za tym, aby dla Beskidu Śląskiego zrobić sobie miejsce w górskim serduszku!

Na Skrzyczne wybrałam się na mały rekonesans przed letnimi wędrówkami, a także po kolejny szczyt do Korony Gór Polski. Miałam turbo ambitny plan zakładający wyjście w jednym dniu na dwa szczyty : na Skrzyczne (1257 m) oraz na Czupel (933 m).  Są stosunkowo niedaleko od siebie, więc czemu by nie?

Nastawiłam budzik na 5.30 i kilkadziesiąt drzemek później wstałam o 8.30. Zanim moje synapsy znalazły drogę do siebie, względnie ogarnęłam życie i kanapki z kiełbasą, a co najważniejsze – dojechałam z Krakowa do Szczyrku, na zegarze wybiła godzina 12.00. Czasu starczyło mi więc tylko na Skrzyczne. Jaki szlak wybrałam, co widziałam po drodze i czy mi się podobało – o tym poczytacie poniżej!

 

Którędy na Skrzyczne? Niebieski szlak na najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego

 

Niebieski szlak na Skrzyczne ze Szczyrku prowadzi wzdłuż wyciągu narciarskiego i totalnie nie bierze jeńców. Nie zaczyna się łagodną polanką i delikatnym wzniesieniem, a od razu daje mocnego plaskacza w policzek i każe iść ostro w górę. Nie ma co się dziwić, wszak przyjechało się w góry, a nie na plażę, ale co żem się zmacała to moje.

Absolutnie nie należy zakładać, że to trasa lekka jak chmurka unosząca Muminki. Trzeba się tu porządnie namachać nogami i spocić pod pachą. Szłam dziarsko, ale jednak ślimaczo, myśląc intensywnie czy to wino wypite dzień wcześniej, starość i uciekający kolagen ze stawów, czy może jednak pulchność mego ciałka czynią mi te katusze. Szło mi się tym szlakiem wybitnie ciężko.

Niebieski szlak na Skrzyczne wiedzie stromo przez las, potem skręca delikatnie w prawo i prowadzi przez polany, osiedle Hondraski, a następnie wbija się na Halę (Polanę) Jaworzyna. Od dolnej stacji wyciągu do Hali Jaworzyna baardzo wolnym tempem szłam ok 1. 30 h, wliczając w to przerwę na jedzenie.

Skrzyczne szlak

Skrzyczne jak dojść

Hala (Polana) Jaworzyna to połowa trasy. Tutaj znajduje się stacja przesiadkowa kolejki, a także łączą się szlaki, więc można spodziewać się większego tłumu. Pięknie widać stąd zabudowania Szczyrku w dole, a także masyw Magury i Klimczoka. Warto dodać, że niebieski szlak na Skrzyczne jest wyłączony z ruchu turystycznego w okresie zimy, bo przebiega tędy nartostrada.

Najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego majaczy na horyzoncie metalowym, 87 -metrowym masztem nadawczym, ale jeszcze musimy trochę pokopytkować w górę zanim klapniemy sobie na ławce w schronisku.

Na Hali Jaworzyna wykazałam się wybitną znajomością topografii, bo nie sprawdziłam jak wiedzie szlak i ruszyłam za ludźmi skrótem przez stok, mijając skręt na właściwą trasę. Będąc zupełnie nieświadoma tego faktu, pięłam się niemal w pionie i mruczałam pod nosem „Skrzyczne, Ty mały i podstępny skurczybyku, niby Beskidy łagodne, a niechybnie zaraz tu skonam”! Kiedy tak toczyłam się bliska omdlenia, zobaczyłam jak pani przede mną próbuje w pozycji na glonojada nie zjechać z błotnisto – śnieżnej stromizny, używając przy tym wszystkich 4 kończyn. Pomyślałam wówczas, że chyba nie tędy droga.

Ta właściwa przecina stoki Skrzycznego i prowadzi trawersem, więc od miejsca zwanego Kaskady polecam zachować czujność przy rozwidleniu szlaków, aby nie rzęzić jak ja w agonii, wspinając się bez sensu po trasie narciarskiej. Trasa do schroniska wiedzie wąską ścieżką z cudownymi widokami na Kotlinę Żywiecką i Jezioro Żywieckie. W okresie topnienia śniegu przegorąco polecam spakować do plecaka kijki, bo ślizgające się buty na niepewnym podłożu i na wąskiej ścieżce dość utrudniają wędrówkę.

Skrzyczne jak dojechać

Ostatni odcinek trasy to podejście pod wyciągiem do ostatniej stacji narciarskiej trasy FIS. Po lewej stronie zobaczycie budynek Radiowo – Telewizyjnej Stacji Nadawczej, a jakieś 200 metrów niżej schronisko PTTK Skrzyczne.

Niestety nie było szarlotki, która zwieńczyłaby moją górską radość, ale za to panorama z tarasu widokowego wypełniła moją szarlotkową pustkę. Ze schroniska można wędrować dalej, albo zejść do Szczyrku tą samą drogą.

A z ciekawostek, o które nikt nie pyta, a każdy potrzebuje to nazwa Skrzyczne pochodzi podobno od skrzeczenia żab, które rzekomo mieszkały w stawie między Skrzycznem, a Małym Skrzycznem. Staw co prawda już nie istnieje, ale zgodzicie się ze mną, że historyja jest całkiem klawa!

Skrzyczne jak dojechać

Szlak na Skrzyczne – informacje praktyczne i czas przejścia

Wyjście na Skrzyczne szlakiem niebieskim to trasa, która nie przysparza żadnych trudności technicznych. Całość wycieczki to jakieś 10 km w nogach i ok 5 godzin wędrówki.

Czy trasa na Skrzyczne jest łatwa? To zależy dla kogo, bo z ręką na sercu muszę przyznać, że dość się na niej umęczyłam 😀 Nie uważam jej za aż tak super lajtową i śmiem twierdzić, że dla kogoś ze słabą kondycją może być nie lada wyzwaniem spacerowym. Ale każdy ma swoje tempo, swój biegun jak mawia Marek Kamiński i pomalutku w końcu dotrze do celu, także proszę się nie zniechęcać!:)

Na Skrzyczne oprócz szlaku niebieskiego możesz wejść jeszcze czterema innymi szlakami. Jeden idzie też ze Szczyrku, kolejny z miejscowości Buczkowice, a dwa pozostałe to szlak zaczynający się w Ostrem i szlak prowadzący granią z Malinowej Skały. Ten ostatni jest podobno niezwykle malowniczy, więc niedługo sprawdzę na własnych nogach czy to prawda:)

A tymczasem – przemiłego łazikowania!

Spodobał się Wam mój wpis? Będzie mi miło jeśli go skomentujecie, lub puścicie dalej w świat!

A jeśli macie ochotę:

a) pośmiać się, podyskutować i zainspirować się do podróży – zapraszam jakże pięknie na mój fanpage na FACEBOOKU 
b) pooglądać zdjęcia z drogi i zobaczyć zupełnie niepoważne instastories – znajdziecie mnie na  INSTAGRAMIE

Ejże! Te posty też się fajnie czyta!

Wypowiedz się!

Close