Home DOLNY ŚLĄSK Wrocław – jeśli nie krasnale, to co? Najciekawsze miejsca na mapie Wrocławia!

Wrocław – jeśli nie krasnale, to co? Najciekawsze miejsca na mapie Wrocławia!

by Delko Magda Delkowska

Wrocław to miasto, które zawsze jest gotowe na bisy. Nieważne ile razy tu przyjedziecie, na pewno będziecie chcieli przyjechać znowu. Stolica Dolnego Śląska ujmuje swoją atmosferą i miejscami, które każą się w sobie zatopić i chłonąć swoją niezwykłość. Aby poczuć Wrocław każdym, spragnionym wrocławskich wrażeń porem skóry, należy wybrać się na długi spacer po mniej oczywistych przestrzeniach. Dać się odurzyć smakowi kawy w małej kawiarence na Nadodrzu, pozwolić muralom na Roosvelta opowiedzieć swoją historię, albo zapaść się w miękkim fotelu w przytulnej księgarnio- kawiarni. Można ruszyć śladami wrocławskiego street artu, sprawdzić jakie filmy kręcono we Wrocławiu, albo bez wyraźnego celu pomacać warzywa w Hali Targowej.

Bardzo lubię Wrocław, a Wrocław chyba lubi mnie, bo całkiem nam miło w swoim towarzystwie. Dobrze się czuję w tym mieście i zdecydowanie większą radość sprawia mi mizianie krasnali za uchem, niż drapanie po brzuchu smoka wawelskiego w Krakowie.

Co warto zobaczyć we Wrocławiu mając do dyspozycji tylko weekend? Chyżo przybywam z gotową podpowiedzią! Przedstawiam Wam 10 najlepszych atrakcji Wrocławia, które według mnie koniecznie powinny się znaleźć w Waszym planie podboju stolicy Dolnego Śląska! Tylko lojalnie uprzedzam! Nie będzie podpunktu o wystawaniu pod oknami Roberta Gonery z nadzieją na randkę, Sprawdziłam i nie dział zatem wykreślamy #smutek.  

 

Wrocław – Najfajniejsze atrakcje stolicy Dolnego Śląska

 

Café księgarnia Tajne Komplety

Jeśli lubicie wąchać książki w księgarniach z duszą to pierwsze kroki po przyjeździe do Wrocławia skierujcie właśnie tu. Przejście Garncarskie 2 – zapamiętajcie ten adres, bo na długo zostanie Wam w pamięci. Bo ja na ten przykład kiedy przestąpiłam próg to żem oniemiała!

I nie dlatego, że półki w Tajnych Kompletach dźwigają przeszło 10 tysięcy książek. Nie dlatego, że można tutaj wypić kawę paloną w lokalnej palarni, albo zapaść w miękkiej sofie i nigdy nie wychodzić. Oniemiałam dlatego, że w dobie wszelkiej masowej unifikacji i standardów, księgarnia Tajne Komplety jest jak ożywczy powiew wiatru w upalny dzień.

Twórczy chaos, każdy mebel z innej bajki, ręcznie narysowana żarówka jako drogowskaz do zapalenia światła w toalecie. Takie niezwykłe miejsce, do którego wpadasz jak do swojego zabałaganionego mieszkania, ale w końcu to twój bałagan i twoje mieszkanie i nikomu nic do tego. Ważne, że fantastycznie się w nim czujesz. W Tajnych Kompletach czułam się jak we własnym M1, w czym upatruję cudowność tego przybytku. Jeśli kawa i książka, to tylko tutaj!  Tajne Komplety to również miejsce przyjazne czworonogom! Czy już mówiłam, że jest tu super?

Mostek Pokutnic – przede wszystkim nie patrz w dół!

Wrocławski Mostek Pokutnic to całkiem niezła szkoła życia dla ludzi walczących z lękiem wysokości oraz przestrzeni. Oprócz tego, że dostarcza pięknych widoków na miasto, to budzi w człowieku wszelkie słodkie żywioły, które w nim śpią. Aby dostać się na Mostek Pokutnic, należy uprzednio pokonać 247 schodów, aby wreszcie znaleźć się na kładce, która spina wieże kościoła Marii Magdaleny. 45 metrów poniżej rozpościera się widok na panoramę Wrocławia. Legenda głosi, że w nocy tutaj straszy, a z kładki słychać jęki kobiet, które odbywają karę za to, że nie chciały wyjść za mąż (zbijam z tymi dziewczętami piątkę!)

Most Pokutnic nazywany jest również Mostem Czarownic. Jeśli o mnie chodzi to w kwestii schodów prowadzących na górę uważam, że nie czarownice, a sam szatan maczał w tym paluchy! Nie mam lęku wysokości, ale takiej paniczki, jaka dopadła mnie przy schodzeniu to dawno nie przeżyłam! Schody są super kręte, do tego kratowane i każdy krok, który stawiasz każe patrzeć na prześwity między nogami. A tam hen daleko i daleko do końca! Kręcenie w głowie murowane. Zadyszka z resztą też. Ale i tak warto!

Most Pokutnic to jeden z kilku punktów widokowych we Wrocławiu. Znajduje się przy ulicy Szewskiej 10. Otwarty jest codziennie, od 10.00 do 18.00. Bilet wstępu kosztuje 8 PLN/ ulgowy 5 PLN.

Wrocław co warto zobaczyć

Dzielnica Nadodrze we Wrocławiu

Nadodrze to propozycja dla tych co lubią bezpardonowo zaglądać w każde okna, drzwi i zakamarki. Jak to z większością artystyczno – hipsterskich dzielnic bywa, Nadodrze najpierw było szemranym typem spod ciemnej gwiazdy, a potem się nawróciło i przeszło na wegetarianizm. Bardzo przyjemnie spaceruje się po ulicach tej dzielnicy i wyłapuje miejskie niuanse. Dużo tutaj klimatycznych kawiarnii, starych szyldów rzemieślniczych, pięknych posadzek, murali i świetnie zachowanych kamienic z XIX i XX wieku.

Zwiedzajcie Nadodrze niespiesznie, bo każdy zaułek kryje w sobie coś, co warte jest bliższego poznania. Na przykład podwórka, które aż krzyczą, żebyście tam weszli….

Wrocławskie podwórka – sprawdźcie, jakie kryją w sobie skarby!

A jak już wejdziecie, to czekają tam na Was historie nie z tego świata! Najbardziej charakterystyczne we Wrocławiu są podwórka przy ulicach Roosevelta i Jedności Narodowej. No czego tu nie ma!

Są dinozaury, gigantyczny kot, rekiny, anioły i murale, które przedstawiają lokatorów pobliskich kamienic. Ale o wyjątkowości tego miejsca nie świadczy tylko sztuka. Absolutnie wspaniałe jest to, że w te podwórkowe prace, które łączą w sobie elementy malarstwa, rzeźby i ceramiki, zaangażowali się sami mieszkańcy.

Artystami stali się na chwilę wszyscy, bez względu na wiek, płeć, pochodzenie i status społeczny. Każdy z nich włożył mnóstwo pracy i serca w powstanie tej imponującej galerii. I właśnie dlatego niech to miejsce znajdzie się na liście Waszego wrocławskiego planu! Po stokroć warto zobaczyć jak sztuka potrafi zjednoczyć ludzi ponad wszelkimi podziałami.

A jak już nasycicie się podwórkowymi kolorami za dnia, koniecznie zobaczcie wieczorem podwórko przy ulicy Ruskiej 46. Znajduje się tu galeria, w której powitają Was stare neony uratowane od zapomnienia. Galeria Neonów we Wrocławiu to taka bezpieczna przystań stworzona przez fundację Neon Side Wrocław, w której każdy z kilkudziesięciu neonów może nadal świecić swoją historię. Z Galerii Neonów udajcie się prosto do Dzielnicy Czterech Wyznań.

Tutaj, przy ulicy Św. Antoniego 2-4. znajduje się piękny i niezwykle klimatyczny Dziedziniec Pokoyhof. Dobrze tu zjecie, wypijecie niezłe wino lub fikuśnego drinka, a także chwilę odsapniecie po przedreptaniu kilkunastu kilometrów po wrocławskim bruku. Koniecznie zajrzyjcie do klubokawiarni Szajba – wystrój skradnie Wam serce!

Klatki schodowe wrocławskich kamienic

Klatki schodowe we wrocławskich kamienicach też są niczego sobie. Można znaleźć w nich rowery zwisające niemal przez całą długość schodów, stare niemieckie posadzki, albo takie sufity i sztukaterie, że szczęka opada. W ogóle świat zamknięty za starymi drzwiami wejściowymi do kamienic to często kopalnie cudownych detali, misternych zdobień i fascynujących historii.

Jeśli już uda się Wam wejść w jakieś podwórko, to spróbujcie też zaglądnąć do klatki którejś z kamienic, na poszukiwania wielkiego i małego piękna. Według mnie to najfajniejsza opcja poznawania danego miejsca – poprzez zbieranie takich mikro okruchów, a potem układaniu ich w jedną, spójną całość.

Wrocław co zobaczyć

Wrocław i Hala Targowa – Halina, mam zawał!

W kwestii miejsc, w których na jednej przestrzeni można kupić kalafior na obiad, wiązankę na grób i rajstopy z elastanem –  jestem dość monotematyczna. Kocham je najmocniej! Jestem ogromną entuzjastką sklepów ze wszystkim i z niczym, a po targowiskach mogę włóczyć się bez końca. Nie umiem wytłumaczyć tego fenomenu, ale jak widzę stragan z warzywami, a tuż obok rozłożone łóżko polowe, na którym spoczywają majtki z czystej bawełny to serduszko topi mi się jak lody w słońcu. Hala Targowa we Wrocławiu to właśnie takie miejsce!

Wyglądem bardzo przypomina mi Centralną Halę Targową w Budapeszcie. Ten czterokondygnacyjny budynek to taki żelbetonowy świat szałowych miejsc zakupowych. Dostaniecie tu warzywa, owoce, kwiaty, znicze, wspomniane majtki, pamiątki i nawet puścicie sobie totolotka. Hala Targowa we Wrocławiu – nie może Was tu zabraknąć!

Wrocław śladami filmów – Trasa filmowa we Wrocławiu

Dobra, przyznam się, bo dłużej tego nie zniesem! Jak myślę o filmowym Wrocławiu to OD RAZU w moim mózgu budzi się muzyczny demon od piosenek idiotycznych i nim się zorientuję, już mi we łbie gra melodia z serialu „Pierwsza miłość”. Niechaj pierwszy rzuci kamieniem ten, kto właśnie to czytając nie zaczął nucić pod nosem: „Z niepokoju drżę więc obejmij mnie dobry Wrocławiu…”. Ha! Mówiłam! To jest seeeerio silniejsze od nas!:) Ale oprócz jednego z pierwszych tasiemcowych seriali w Polsce, Wrocław zagrał w kilku dużych produkcjach filmowych.

Moim ukochanym filmem z Wrocławiem w tle to kultowa 'Komedia małżeńska” Romana Załuskiego. Ponadto Wrocław wystąpił u Stevena Spielberga w obrazie „Most szpiegów”. Lista filmowego Wrocławia jest całkiem długa, dlatego zachęcam do odbycia spaceru Wrocławskim Szlakiem Filmowym. Specjalna aplikacja do ściągnięcia na telefon pozwoli Wam na odkrywanie filmowego Wrocławia we własnym tempie i według swoich ulubionych obrazów filmowych.

Wrocław co zobaczyć

Nasyp kolejowy we Wrocławiu – pojedzcie se, popijcie i porelaksujcie!

Jest takie miejsce we Wrocławiu, które klimatem trochę przypomina mi robotnicze dzielnice irlandzkie jakie znam z filmów. Takie wiecie – parujące studzienki kanalizacyjne, dużo cegły, drżenie ziemi podczas przejazdu pociągu i budynki, które wcale nie zapraszają do wejścia. Taki właśnie jest nasyp kolejowy. Piękna i zabytkowa estakada, która pełni rolę jednego z wrocławskich miejsc do hedonistycznych uniesień gastronomicznych. Cielesne też można praktykować, wszak sex-shop i salon masażu nie znalazły się tu bez powodu :D.

Na odcinku sześciuset metrów, wzdłuż ceglastych sklepień rozlokowały się restauracje, puby, kawiarnie i bary, w których od popołudnia do późnych godzin nocnych można bez krępacji oddawać się szeroko pojętemu chilloutowi. Od czasu do czasu z wielkim hukiem przejedzie nad głową pociąg, ale kto by zwracał na to uwagę jak z talerza patrzy na nas pizza parma, a z kufla obok zimne piwo puszcza zalotnie oko?

Estakada znajduje się niedaleko Teatru Muzycznego Capitol (uwaga, ciekawostka!: Przystanek przy Capitolu, to jedyny przystanek tramwajowy we Wrocławiu, którego nazwa nie jest zapowiadana, a wyśpiewana:), Teatru Polskiego, oraz centrum handlowego Arkady Wrocławskie. Koniecznie tu zaglądnijcie!

Wrocław nad Odrą – czarowny pomysł na czas wolny!

Kraków i Warszawa dzielą się Wisłą, Poznań ma swoją Wartę, a Wrocław leży sobie nad Odrą. Usytuowanie Wrocławia nad rzeką sprawia, że spacery po tym mieście to sama przyjemność! Tak jak nie da się nie lubić lodów o smaku karmelowym, tak nie da się przejść obojętnie obok zabytków odbijających się w lustrze wody!  To jest chyba jedno z fajniejszych form relaksu i wyciszenia głowy – kiedy siedzisz nad wodą, komary niemiłosiernie ciachają cię po kostkach, a ty sobie patrzysz jak woda płynie. Podczas podróży czujesz to jeszcze mocniej, bo oprócz bicia własnego serca, słyszy się jeszcze to, które bije w odwiedzanym miejscu.

Dla amatorów sportów wodnych oraz plażowania i barów, rzeka Odra wchodzi cała na biało! Jest mnóstwo opcji, gdzie można poleżeć na leżakach, popływać rowerem wodnym, albo udać się w rejs statkiem wycieczkowym po rzece. Wodne atrakcje Wrocławia to idealna propozycja dla każdego, kto szuka nieoczywistych form poznawania miasta.

Wrocław największe atrakcje

Dobra! Na koniec możesz policzyć wszystkie krasnale w mieście!

Niespodzianka! Miało nie być o krasnalach, ale sprawa wygląda następująco. Krasnale to symbol Wrocławia, a symbole to rzecz ważna i nie można udawać, że wcale ich nie ma. Poświęćmy zatem chwilę czasu na zwiedzanie miasta tropem tych małych typów. Są specjalne mapy i trasy, które poprowadzą Was przez Wrocław oczami krasnali.

Obecnie we Wrocławiu jest 382 małych ludków rozsianych po całym mieście. Niektóre są naprawdę interesujące, także warto się od czasu do czasu schylić i poczytać ich historię. Mnie najbardziej zainteresował fakt, że podobno istnieje Podziemny Świat Krasnali, do którego żaden człowiek nie ma wstępu, a przechodzi się do niego przez mysią dziurę. Niby nie wierzę w takie rzeczy, ale po drugim kieliszku prosseco zaczęłam się zastanawiać, a co jeśli to prawda?? I po drugiej stronie tęczy one też są? #sprawadlauwagi

Wrocławiu!

Mimo, że jak o Tobie myślę, to najpierw widzę Krzysztofa Ibisza #traumapierwszegorealityshow, potem długo długo nic, a na końcu całą resztę, to wiedz, że bardzo z Tobą sympatyzuję! Lubię Cię równie mocno jak kabanosy jedzone w górach i podsmażane na maśle pierogi mojej mamy! A skoro jest to sympatia tego kalibru, to znaczy tylko jedno – wkrótce znowu  widzimy się na randce! Bądź zatem czujny, bo nim się obejrzysz, ja przybędę z bombonierką!

Spodobał się Wam mój wpis? Będzie mi miło jak go skomentujecie, lub puścicie dalej w świat!
A jeśli macie ochotę:
a) pośmiać się, podyskutować i zainspirować się do podróży – zapraszam Was jakże pięknie na mój fanpage na FACEBOOKU 
b) pooglądać zdjęcia z drogi i sprawdzić, jak nie powinny wyglądać instastories- znajdziecie mnie na  INSTAGRAMIE  

Ejże! Te posty też się fajnie czyta!

8 komentarzy

Marcin 3 października 2019 - 22:37

Bardzo plastyczny wpis i super opowieść o mieście. Dla mnie Wrocław to wszystko tylko nie te krasnale – jakoś niespecjalnie wbiły się w moją pamięć te małe stworzenia. Dla mnie Wrocław to świetna energia i masa znajomych na miejscu!

Reply
Magda Delkowska 6 października 2019 - 10:59

A dziękuje 🙂 A Wrocław ma świetny klimat i czasem myślę, czy nie zdradzić Krakowa i zamieszkać we Wrocku:)

Reply
Natalia 30 września 2019 - 12:45

Ta księgarnia i kolorowe podwórka najlepsze dla mnie! 🙂

Reply
Anita 29 września 2019 - 19:02

Ja jeszcze dorzucę od siebie piękny budynek Wydziału Architektury Politechniki Wrocławskiej. Powstał na początku XX wieku według projektu Karla Klimma i rozgrywały się w nim sceny do mojego ulubionego serialu „Belfer” 🙂 Obok znajduje się jeszcze cudny park Stanisława Tołpy. Naprawdę świetne miejsce!

Reply
Olka 24 września 2019 - 09:02

We Wrocławiu byłam dwa razy, ale widzę, że mam tam jeszcze po co wracać. Bo większość miejsc z Twojej listy nie widziałam.

Reply
Magda Delkowska 26 września 2019 - 18:57

O to należy migusiem nadrobić zaległości:) Wrocław jest przefajnym miastem!

Reply
antekwpodrozy.pl 23 września 2019 - 14:58

Wrocław to miasto z klimatem Mógłbym tam mieszkać 🙂

Reply
Magda Delkowska 26 września 2019 - 18:57

O, to jest nas dwóch:D To możemy razem na mieszkanie zbierać 😀

Reply

Wypowiedz się!

Close