Home DOLNY ŚLĄSK Dolny Śląsk – kraina nieograniczonych możliwości

Dolny Śląsk – kraina nieograniczonych możliwości

by Delko Magda Delkowska

Dolny Śląsk to bajkowość w najczystszej postaci. Wszystko się tu spotyka w jednym miejscu – tajemnicze zamki, klimatyczne miasta, urocze miasteczka, cuda natury, skarby architektury, kurioza wszelakie oraz historie domagające się dalszego ciągu. Cała ta bajkowość rozrzucona jest pomiędzy pasmami górskimi, co sprawia, że podróż przez Dolny Śląsk to niekończące się zachwyty. Życia nikomu z nas nie starczy, żeby poznać tajemnice Dolnego Śląska, ale można próbować pomaleńku, kawałek po kawałku odkrywać ten jeden z najpiękniejszych regionów w Polsce.

Dolny Śląsk zwiedzałam przed osiem dni, z czego na dwa zmiotło mnie z planszy i zdychałam w łóżku z powodu anginy ropnej, która wielce zaskoczyła mnie swoją gwałtownością i  w ogóle nagłym pojawieniem się w mym ciałku. Szczęśliwie, po szybkim zaaplikowaniu antybiotyku czułam się na tyle dobrze, że kontynuowałam podróż przez zamki, pałace, miasta oraz muzea. I w tym miejscu powiem Wam jedno – na stówkę wrócę na Dolny Śląsk, bom się zakochała jak nastolatka. Dziko, mocno i na zawsze!

Jaki był mój plan podróży na Dolny Śląsk? Co według mnie jest tam super i co koniecznie trzeba zobaczyć? Zapraszam najpiękniej do lektury!

 

Dolny Śląsk – co warto zobaczyć? 10 pomysłów na totalne zauroczenie!

 

Dobroszów – kościół z najpiękniejszym wielorybem na świecie!

Czy barokowa ambona w kształcie wieloryba warta jest kluczenia po zapomnianych wioskach i drogach prowadzących nie-wiadomo-gdzie? A i owszem! Niewielki, zabytkowy kościół św. Jadwigi w miejscowości Dobroszów to zdecydowanie jeden z najwspanialszych punktów na mapie Dolnego Śląska! Niepozornie wciśnięty między domostwa niewielki kościół, skrywa w sobie taką wspaniałą ciekawostkę, która od razu znalazła osobne miejsce w moim wrażliwym na takie kurioza serduszku. No sami zobaczcie! Czyż nie jest to cudowność?

Dojazd do miejscowości Dobroszów polecam raczej osobom zmotoryzowanym, albowiem mam podejrzenia, że w tych okolicach nie działa regularna komunikacja zbiorowa. Co prawda, niedaleko odkryłam przepiękny przystanek z kurą oraz postaciami z bajek Looney Tunes, więc podejrzenia to nie to samo co pewność, natomiast sądząc po pustkach w okolicy myślę, że dojazd zbiorkomem może być nieco problematyczny.

Dolny Śląsk co zobaczyćBystrzyca Kłodzka – włoski klimat na Dolnym Śląsku

Bystrzyca Kłodzka przypomina mi trochę toskańskie miasteczka. Strome uliczki, podwórka z wiszącym praniem, górujące nad miastem wieże kościołów, interesujące zakamarki i kocie łby odbijające echo naszych kroków. Bystrzyca Kłodzka ma zachowany jeszcze z czasów średniowiecza oryginalny układ urbanistyczny, więc spacer po miasteczku to spacer po śladach historii tworzącej się setki lat.

Co warto zobaczyć w Bystrzycy Kłodzkiej? Nie jest to duże miasto, więc na spokojne smędzenie się po jego zaułkach nie potrzeba zbyt wiele czasu. Myślę, że pół dnia spokojnie Wam wystarczy. Na uwagę zasługuje rynek w nietypowym kształcie trapezu, średniowieczne mury miejskie z basztami, piękna panorama miasteczka oglądana z Góry Parkowej oraz jedyne w Polsce Muzeum Filumenistyczne znajdujące się w budynkach dawnego zboru ewangelickiego.

Koniecznie uwzględnijcie Bystrzycę Kłodzką w planie zwiedzania Dolnego Śląska, gdyż jest to absolutnie przeurocze miasteczko. Dla fanów podróży tematycznych polecam zwiedzać Bystrzycę Kłodzką kadrami filmowymi. Kręcono tu takie filmy jak „Pokot”, „Boża Podszewka”, „Stacja”, „Czterej pancerni i pies”, czy „Sezon na Leszcza”.

Dolny Śląsk największe atrakcjeKłodzko – stolica ziemi kłodzkiej

Kłodzko jest niezwykle czarujące! Stwierdzi to każdy, kto się znajdzie w porze popołudniowej na gotyckim moście na Młynówce, który do złudzenia przypomina most Karola w Pradze. Kiedy słońce zacznie padać na barokowe figury i wkradać na ściany kamienic, to człowiek sobie myśli 'O WOW”!

Kłodzko to miasto, które aż prosi się do włażenia w jego zakamarki. Cały kłodzki rynek to zbiór ciasno splecionych zabytkowych kamieniczek, będących niegdyś domami kłodzkich rzemieślników i kupców. Każda z tych bogato zdobionych kamienic ma swoją legendę lub dość osobliwą historię. Warto zwrócić uwagę na budynek nr 13, w którym od 400 lat (!!!) znajduje się apteka. Są też piękne kamienice z rzeźbami wilka, niedźwiedzia, jelenia czy raka. Niektóre z tych budynków mają całkiem nieźle zachowane średniowieczne fragmenty piwnic. Dla wielbicieli detali architektonicznych Kłodzko to prawdziwy sklep z zabawkami. Można tu bezkarnie niuchać każdy fragment, każdy zaułek i zawsze się trafi na coś niesamowitego.

Entuzjaści odkrywania ciekawostek kilka stóp pod ziemią, również znajdą tutaj coś dla siebie, gdyż pod ulicami kłodzkiej starówki przebiega sieć korytarzy i piwnic tworzących podziemne miasto. Dawniej przechowywano w tych podziemiach piwo kłodzkie (podobno jego smak był wynikiem oddziaływania panującej tam temperatury), a także szukano schronienia w czasie wojny. Dziś przebiega tu Podziemna Trasa Turystyczna i jest to jedna z największych atrakcji miasta.

Kłodzko to świetna opcja na weekendowy wypad, a także idealna baza na okoliczne ekskursje po Ziemi Kłodzkiej. Jeśli będziecie szukać noclegu, to gorąco polecam Wam hotel Korona przy ulicy Noworudzkiej 1. Pokoje są czyste, śniadanie super dobre i do tego działa tu restauracja, która karmi bardzo, ale to bardzo wspaniale. Polecam całą sobą!

Dolny Śląsk największe atrakcjeDolny Śląsk największe atrakcjeDolny Śląsk największe atrakcjeŚwidnica – najfajniejsze miasto na Dolnym Śląsku!

Ejże! Do tej pory myślałam, że najfajniejszym miastem na Dolnym Śląsku jest Wrocław. No a potem przyjechałam proszę ja Was do Świdnicy i już nie byłam tego taka pewna. Świdnica to jest jakiś dolnośląski sztos, którego nie mam pojęcia jakim cudem nie odkryłam wcześniej! Nie dość, że są tu wdechowe murale, kamieniczki wokół rynku przesiąknięte są wszystkimi stylami – od gotyku przez renesans aż po barok, to jeszcze to miasto ma taki specyficzny klimat, który bardzo lubię w podróżowaniu. Nie potrafię tego dokładnie określić, ale zawsze czuję go pod skórą kiedy wiem, że mi klinie. I w Świdnicy tak właśnie było, wszystko mi tu pięknie zagrało! 

Na dodatek mają tu przesłodki pomnik dziczków! I pyszne naleśniki w Nieziemskiej Naleśnikarni. I zabytkowe kioski, które powoli znikają z miejskich przestrzeni, a w Świdnicy można jeszcze z nich nabyć jajka oraz inne precjoza. I Miejski Dom Handlowy z mydłem oraz powidłem, a także świetne śniadania w Brulee Bistro (koniecznie musicie spróbować!).

Na dokładkę można się przespać w zabytkowej wieży ciśnień Apartamenty w Wieży, ul. Nauczycielska 3, co tylko dodało czerwoną jak moje pulchne policzki wisienkę na świdnickim torcie.

Zaprawdę powiadam Wam – dajcie się zassać na świdnicką orbitę! Czy na weekend, czy na jeden dzień, Świdnica to będzie zawsze dobry pomysł na wyjazd! I żądam, aby każda wyszukiwarka internetowa świata, na hasło Co warto zobaczyć na Dolnym Śląsku, wypluwała Świdnicę jako pierwszą opcję. To są moje postulaty!  

Tańce, hulanki i zdroje czyli uzdrowiska na Dolnym Śląsku

Noszę w swoim środeczku wielką miłość i dziką fascynację do polskich uzdrowisk. Pałam afektem do tych wszystkich  budynków sanatoryjnych stojących jakby poza czasem, do tych krewkich dziadków przesiadujących przed domami zdrojowymi, do równo przyciętych kwiatów na klombach i fontann tryskających tuż obok wodą. Kocham te przaśne pijałki ceramiczne, z których człowiek sączy śmierdzącą zgniłym jajem wodę, czekając aż jej dobroczynne działanie wyleczy go ze wszystkiej marności ciała oraz ducha.

Ubóstwiam uzdrowiskowe kawiarnie, w których serwuje się galaretkę z bitą śmietaną oraz rurki z kremem i wielbię całą sobą atmosferę wieczornych przechadzek i krążących w powietrzu aromatów stołówkowych. Jestem przekonana, że jak dożyję leciwej starości, to każde uzdrowisko i sanatorium w Polsce o mnie usłyszy. Będę tą starszą panią, która zawsze będzie się wyrywać na czele wężyka kołyszącego się na sali balowej do dźwięków „Parostatku”.  Ale zanim to nastąpi, sprawdźmy, jakie uzdrowiska warto odwiedzić na Dolnym Śląsku? 

Dolny Śląsk największe atrakcjePonieważ moja dolnośląska łazęga to był taki spontaniczny roadtrip palcem po regionie, mam dla Was kilka uzdrowisk, które może niekoniecznie są tuż obok siebie, ale wszystkie warte są Waszej uwagi.

Planując swój pobyt na Dolnym Śląsku koniecznie musicie sprawdzić, czy faktycznie nie ma takiego miasta jak Londyn, tylko Lądek-Zdrój. W Zakładzie Przyrodoleśniczym „Wojciech” możecie wykąpać się w tak przepięknym basenie, że opadnie Wam szczęka. Możecie także pospacerować po parku zdrojowym, w którym znajduje się pomnik Andrzeja Zawady – naszego polskiego pioniera himalaizmu zimowego.

Warto też zatrzymać się na kawę w uzdrowisku Świeradów-Zdrój, malowniczo usytuowanym w Górach Izerskich. Świeradów-Zdrój posiada przepiękną, zabytkową Halę Spacerową w Domu Zdrojowym, która jest podobno najdłuższą taką halą na Dolnym Śląsku. Jest też bardzo fajna Kudowa-Zdrój ze świetnym muzeum, o którym będzie szerzej w kolejnym poście, a także Polanica-Zdrój z zabytkowym, ponad stuletnim sanatorium „Wielka Pieniawa”. Polecam też Duszniki-Zdrój z zabytkowym młynem papierniczym, a także Szczawno-Zdrój, które podobało mi się najbardziej.

Szczawno-Zdrój ma nieco skromniejszą, ale równie uroczą halę spacerową, pyszkowe śniadania w Bohema Cafe oraz przepiękne Sanatorium Uzdrowiskowe 1, którego architektura była inspiracją dla projektantów Grand Hotelu w Sopocie, w którym kiedyś pracowałam. Kocham uzdrowiska Dolnego Śląska i jestem bardziej niż pewna, że niedługo znów do nich zawitam!

Kopalnia Uranu Kletno

Dolny Śląsk to kraina tajemnic i miejsc, które w dalszym ciągu czekają na opowiedzenie swojej historii. Ukryte skarby, odkrywane przypadkowo kopalnie, czy skrawki informacji o tajnych operacjach wojskowych – tym wszystkim przesiąknięty jest Dolny Śląsk. Jedną z opcji, aby trochę zanurzyć się w tym dolnośląskim świecie zagadek jest wizyta w dawnej kopalni Uranu w Kletnie. Znajduje się ona na północnym stoku Żmijowca w Masywie Śnieżnika i już samo zakupienie biletów zwiastuje przygodę, albowiem trzeba się wytoczyć do kasy biletowej leśnym szlakiem ostro pod górę, aby potem zejść z powrotem do miejsca zbiórki.

Kopalnia Uranu w Kletnie działa w latach 1948-1953, wykorzystując m.in. kilka średniowiecznych sztolni. Wydobywano tutaj żelazo, srebro i miedź. Kopalnia obejmowała 20 sztolni, 3 szyby, a łączna długość wszystkich wyrobisk górniczych wynosiła ponad 37 km. Łącznie wydobyto tutaj także 20 ton metalicznego uranu. Podziemna Trasa Turystyczna obejmuje 400 metrów chodników i zwiedzać ją można tylko z przewodnikiem. Całość zajmie Wam ok 45 minut. Ubierzcie się ciepło, bo w brzuszku naszej planety jest dość chłodno i wilgotno. Ja na drugi dzień dostałam anginy stulecia, także #justsaying.

Pod względem promieniowania radioaktywnego zwiedzanie kopalni jest całkowicie bezpieczne i jak zapewnił mnie przewodnik – na pewno nie urośnie nam trzecia noga. Po wizycie w kopalni można zażyć relaksu nad sztucznym jeziorem w Starej Morawie. Czy polecam? Bardziej niż Żanet Kaleta! Mnie się podobało przeogromnie!

Zamek Czocha – najbardziej tajemniczy zamek na Dolnym Śląsku

A gdyby mało Wam było tajemnic do rozwiązania, to Zamek Czocha poleca się uwadze. To średniowieczne zamczysko jest jak ten sąsiad, który wszystkim mówił dzień dobry i zawsze się w sklepie kłaniał, a jak przyszło co do czego, to w jego piwnicy odkryto laboratorium do konstruowania bomby i zwierzęta w formalinie. W murach zamku Czocha skrywa się masa sekretów, które co rusz są odkrywane, czasem zupełnie przypadkowo. Być może ta aura tajemniczości, wciągające opowieści przewodnika i dziwny dreszcz przebiegający po plecach sprawiają, że zwiedzanie zamku Czocha to jedno z fajniejszych doświadczeń podczas pobytu na Dolnym Śląsku.

Mnie najbardziej rozpaliła informacja, że w tym zamku znajdowało się kiedyś aż 9 bibliotek ze zbiorem ponad 90 tysięcy książek! I sobie wyobraźcie, że w każdej z nich było jakieś sekretne przejście do kolejnych pomieszczeń. Toporne drzwi ukryte w regale z książkami? To jest kurde senne marzenie każdego książkofila!

Dolny Śląsk największe atrakcjeZamek Czocha w Leśnej jest jedną wielką tajemnicą i gwarantuję Wam, że po wizycie będziecie pod dużym wrażeniem. Po zwiedzaniu można skorzystać z tutejszej restauracji lub kawiarni, albo posiedzieć i podumać nad Zalewem Leśniańskim. Mój towarzysz drogi odpalił tu swojego SUPa, także jakby co – potwierdzam, że i taką aktywność można sobie w zamkowej okoliczności przyrody zapodać.

Dolny Śląsk największe atrakcjeZamek Grodziec – no coś wspaniałego!

Bo w ogóle chyba nie wiecie, ale za dzieciaka moi rodzicie namiętnie ciągali mnie i moją siostrę po zamkach i pałacach. Odwiedziliśmy chyba większość zamków w Polsce i ta miłość zaszczepiona za młodu odzywa się od czasu do czasu w podróży i jest prosta w komunikacji z moim wewnętrznym ja – widzę zamek, to zwiedzam zamek:) Lubię snuć się po labiryntach starych murów, a im te labirynty starsze i straszne, tym mam większe pąsy z emocji. Nie inaczej było z zamkiem Grodziec. Warownia na starym wulkanie zapewnia cały wachlarz zamkowych wrażeń!

Zwiedzanie zamku Grodziec to spacer głównie po jego murach i ciasnych krużgankach, więc liczących na bogato wyposażone komnaty lojalnie uprzedzam – możecie poczuć niedosyt. Osobiście nie przeszłam całej trasy, gdyż będąc dwa dni po 40 – stopniowej gorączce dyszałam bardziej, niż lokomotywa u Tuwima, toteż zawierzyłam koledze, który się wdrapał na wszystkie wieże i mury, że „fajno, ino piździ wiatrem”.  Polecam, bo zamek Grodziec robi robotę!

Dolny Śląsk największe atrakcjeZamek Książ – trochę piękny, trochę taki sobie

Dobra, z Zamkiem Książ to miałam największy problem poznawczy podczas dolnośląskiej podróży, gdyż z jednej strony zachwycił mnie swoją monumentalnością, z drugiej kazał znaleźć w sobie odpowiedź na pytanie : No i o co tyle hałasu?

Zamek Książ to niekwestionowana wizytówka Dolnego Śląska i myślę, że trzeba tu przyjechać i wyrobić swoją opinię na temat tego trzeciego co do wielkości zamku w Polsce. Od początku XVI w. aż do do roku 1941, Zamek Książ należał do rodziny Hochbergów, a najbardziej znaną postacią w tym rodzie była niejaka księżna Daisy. Ta potężna rezydencja otoczona lasami Książańskiego Parku Krajobrazowego w czasie II wojny światowej została zajęta przez Niemców, a pod jej fundamentami drążono potężne sztolnie, których przeznaczenia do dziś nie ustalono.

Istnieją podania mówiące, że to właśnie tutaj ukryto słynną Bursztynową Komnatę i tutaj miała znajdować się główna kwatera Hitlera. Historycy badający temat uważają, że są teorie raczej z mchu i paproci, niemniej nadal nie wiadomo, gdzie zniknęła cała dokumentacja dotycząca budowy podziemnego systemu tuneli i czemu do jej nadzorowania zaangażowano Luftwaffe, skoro z kart historii wiadomo, że nigdy do żadnej budowy nie wykorzystywano kierownictwa wojsk lotniczych. To by było na tyle z rzeczy, które zrobiły na mnie wielkie wrażenie. Wnętrza zamku muszę przyznać z pełną odpowiedzialnością – aż tak mnie nie porwały.

Być może była to wina OGROMNEGO przemiału ludzi, który powodował, że zwiedzanie odbywało się trochę na śledzia, a być może odrestaurowane wnętrza zwyczajnie nie wpasowały się w mój zamkowy gust. Na plus oceniam jednak rozmach całego kompleksu, bardzo ciekawą wystawę zdjęć dokumentującą życie rodziny Hochbergów, a także przyzamkową palmiarnię. Co prawda, była to moja pierwsza wizyta w takim przybytku, więc mogę być nieobiektywna, ale i tak uważam, że trzeba ją odwiedzić, bo nic lepiej nie robi człowiekowi na duszy, niż obcowanie z roślinkami:)

Dolny Śląsk największe atrakcjeDolny Śląsk co warto zobaczyćDolny Śląsk atrakcjeKościoły pokoju w Świdnicy i Jaworze 

Ewangelickie Kościoły Pokoju na Dolnym Śląsku to największe w Europie budowle o charakterze religijnym, które wpisano na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.  Znajdujące się w Jaworze oraz Świdnicy świątynie koniecznie musicie zobaczyć, bo są naprawdę niezwykłe!

Kościół Pokoju w Świdnicy ma moim zdaniem bardziej zadziwiające wnętrze, niż ten w Jaworze, ale nie ma się co dziwić – do wnętrza świdnickiej świątyni prowadzi 27 drzwi, a w środku znajdują się aż 4 piętra, na których może się zmieścić 7500 osób! Dużo tu barokowych zdobień, które w pierwszym odbiorze są przytłaczające, ale potem wbijają człowieka w ziemię. Kościół Pokoju w Jaworze jest nieco skromniejszy, niemniej drewniane zdobienia również powodują ciary na plecach. A czemu Kościoły Pokoju są takie unikatowe? Bo sama historia ich powstania jest niesamowita.

Kościoły Pokoju na terenie Dolnego Śląska zostały wybudowane za zgodą katolickiego cesarza Ferdynanda III Habsburga, który co prawda zezwolił śląskim luteranom na postawienie trzech świątyń, ale nakazał aby do ich budowy wykorzystano wyłącznie materiały nietrwałe (drewno, słoma, glina, piasek). Dodatkowo, kościoły musiały być wybudowane poza granicami miasta i nie mogły mieć wież, dzwonów ani tradycyjnego kształtu świątyni. Musiały zostać ukończone w ciągu jednego roku, a koszty budowy ponosili wierni.

Plan miał Ferdynand chytry i przebiegły, ale jak widać nie do końca mu styknął, gdyż świątynie stoją po dziś dzień (oprócz świątyni w Głogowie, która spaliła się w pożarze wywołanym od uderzenia pioruna) i maja się całkiem nieźle. No i czy warto było szaleć z tymi obostrzeniami tak?

Dolny Śląsk największe atrakcjeDolny Śląsk największe atrakcjeI tymi oto miejscami, momentami oraz obrazkami Dolny Śląsk zawładnął moim serduszkiem. Wziął go sobie w posiadanie i nie zanosi się, aby szybko wypuścił z objęć. Jeszcze tyle rzeczy i wspaniałości czeka tam na mnie do odkrycia, że pisząc ten tekst mam otwartą mapę Polski i już mój wzrok zezuje w dół mapy, także zbieram się, bo przygoda znów wzywa!

Do zobaczenia na Dolnym Śląsku!

Spodobał się Wam mój wpis? Będzie mi miło jeśli go skomentujecie albo puścicie dalej w świat!
A jeśli macie ochotę:
a) pośmiać się, podyskutować i zainspirować się do podróży – zapraszam Was najpiękniej na mój fanpage na FACEBOOKU 
b) pooglądać zdjęcia z drogi i zupełnie niepoważne stores – znajdziecie mnie na  INSTAGRAMIE 

Ejże! Te posty też się fajnie czyta!

2 komentarze

Krystian 27 listopada 2022 - 08:07

Cześć! Co do uzdrowisk: zalicza się do nich również Długopole-Zdrój pod (Bystrzycą Kłodzką), chyba Ci umknęło 🙂 a ogólnie post świetny! Dolny Śląsk jest cudowny ❤️

Reply
Magda Delkowska 29 listopada 2022 - 12:56

A tam akurat nie dotarłam, ale wszystko przede mną! 🙂

Reply

Wypowiedz się!

Close