Co robić zimą w górach co nie jest jeżdżeniem na nartach? W ogóle czy zimą można robić cokolwiek innego poza zawijaniem się w ludzkie burrito, zamulaniem pod kocem i jedzeniem żelków?! Zimowe miesiące skłaniają nas do hibernacji. Stojąc na przystanku autobusowym z gilem po pas, mokrymi butami i odmrożonymi rękami marzymy o teleportacji tam gdzie ciepełko. Wychodząc w ciemny i mroźny poranek na spacer z psem zazdrościmy niedźwiedziom, że wraz z pierwszymi płatkami śniegu idą w spanko i budzą się dopiero na wiosnę. Ach, jakby się chciało być takim niedźwiedziem! Zero opłat za ogrzewanie, czapek elektryzujących włosy i tych kalesonów pod spodniami tak bardzo uwłaczających ludzkiej godności. Kto chociaż raz nie popadł w bezdenną rozpacz, że ciemno, zimno,a do tego śnieg naparza w ogorzałą od mrozu twarz, niech pierwszy rzuci kamieniem!
Ale słuchajcie, może by tak w tym roku polubić zimę? Zamiast pragnąć drinków z palemką i leżenia na plaży niczym foka, dajmy sobie odmrozić zadek, a gile z nosa niechaj nam zamarzają na sopel! Jeśli taka szalona myśl przebiegła Wam przez głowę to świetnie się składa, bo oto wchodzę ja – cała na (nomen omen) biało z pomysłami na zimowy urlop!
Dzisiaj pojedziemy na Podhale i sprawdzimy, co ten najbardziej skalny region Polski chowa pod zimowym kożuchem. Jako, że zimy w górach spędzam od dziecka i mam czarny pas w długości zamrożonych smarków z nosa, a także jestem całkiem niezła w odmrożenia ciała (ech, te szczeniackie jazdy na sankach do nocy), z radością podpowiem Wam co robić zimą w Tatrach i się nie nudzić, a do tego fajnie spędzić czas. Myślicie, że góry to tylko nieszczęsne narty, a Wy właściwie nie umiecie i nie chcecie umieć na nich jeździć? Nic nie szkodzi. Nie o nartach będziemy dziś rozmawiać.
Co robić zimą w górach? 10 pomysłów na zimowy urlop pełen wrażeń!
Zimowe spacery po tatrzańskich dolinach
Góry w zimowej szacie wyglądają wprost bajkowo! Patrząc na ośnieżone szczyty nogi same się rwą do brodzenia po tych śniegach i zaspach. Pamiętajmy jednak, że Tatry w zimie to nie plac zabaw. Jeśli obce są Wam pojęcia: raki, czekan oraz lawina to zaprawdę powiadam, nie ma co gwiazdorzyć. Wysokie góry zimą zostawmy dla doświadczonych górołazów. Lepiej zjeść snickersa i spakować plecak na mini wycieczkę do tatrzańskich dolin. Jest w czym wybierać i jest się gdzie zmęczyć!
Na początek polecam Dolinę Kościeliską, Dolinę Chochołowską, Dolina Lejową i Dolinę Małej Łąki. Całkiem można się zmachać na takim spacerze. Widoki są wspaniałe, śnieg tak samo biały i skrzący jak na szczytach, a herbata w schronisku podana w wyszczerbionym kubku smakuje jak luksusowy trunek świata.
Mimo, że wychowałam się w górach i spędzam w nich każdą wolną chwilę, to do zimowych gór czuję ogromny respekt. Wiem, że jeszcze sporo brakuje mi w zimowym łażeniu, toteż jak nie jestem pewna szlaku, grzecznie wracam dreptać po dolinach. I Wam też polecam, nie rozczarujecie się! Na bardziej ekstremalne wyjścia przyjdzie jeszcze czas.
Co robić zimą w górach? Spróbować lokalnej kuchni pod Tatrami!
Zawsze i wszędzie będę powtarzać, że Zakopane i okoliczne miejscowości to nie miejsca, gdzie hordy dzikich górali tylko czekają aby ograbić Was z pieniędzy i pozostawić na ulicy jak bezpańskiego psa. Podhale to kolebka wspaniałych tradycji, prostego, ale pysznego jedzenia i miejsce pełne fantastycznych ludzi!
Warto więc odłożyć na bok wszelkie uprzedzenia oraz stereotypy i zacząć poznawać Podhale po swojemu. Na początku dajcie się uwieźć górskim smakom, bo nie od dziś wiadomo, że centrum świata i miłości jest w naszych brzuszkach:) Co warto spróbować z lokalnych smaków? Koniecznie pieczonego w piecu pstrąga, smażonego oscypka z żurawiną, moskoli
z masłem czosnkowym i pysznej kwaśnicy. Spakujcie do plecaka jakieś zioła na trawienie i przybywajcie na szaloną gastrofazę pod Tatry!
Odwiedźcie zakopiańskie muzea
Jak już się nachodzicie po dolinach, opijecie herbaty w schroniskach i dobrze sobie pojecie – czas na kulturę. W Zakopanem jest kilka ciekawych muzeów, które bardzo polecam Wam odwiedzić.
Zajrzyjcie koniecznie do Muzeum Tatrzańskiego im. Dra Tytusa Chałubińskiego na Krupówkach. To jedno z najstarszych muzeów regionalnych w Polsce! Licząca już 130 lat placówka prezentuje wystawy etnograficzne, przyrodnicze i historyczne, które zabiorą Was w niezwykle fascynujący świat ludzi gór, a także unikatowej przyrody tatrzańskiej.
Polecam także Galerię Władysława Hasiora przy ulicy Jagielońskiej 18B. O Panie! Po wizycie tam, nic już nie będzie takie samo w Waszym życiu. Stanley Kubrick to przy Władysławie Hasiorze amator. Świat tam zastany jest tak dziwny, że aż fascynujący.
Dla przyrodniczych dewiantów miejscem wprost idealnym będzie muzeum Tatrzańskiego Parku Narodowego (Muzeum Przyrodnicze Tatrzańskiego Parku Narodowego)przy ulicy Chałubińskiego oraz zespół dworsko-parkowy w Kuźnicach. Można się tam dowiedzieć, czym jest Tichodroma Muraria oraz dlaczego nie należy ekscytować się lisem grzebiącym nam w plecaku.
Idźcie na spektakl do Teatru Witkacego
Dawny zakład wodoleczniczy w Zakopanem jest siedzibą najbardziej szalonego i odjechanego teatru w Polsce. Założony został w 1985 roku przez studentów i absolwentów wydziału aktorskiego i reżyserii dramatu Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie. Imię patrona – Stanisława Ignacego Witkiewicza bardzo zobowiązuje. Nie ma drugiego takiego miejsca w Polsce!
Spektakle w „Witkacym” są bardzo specyficzne. Ocierają się o głęboką metafizykę, uruchamiają wyobraźnię i pozwalają na naprawdę ciekawe i zupełnie nieszablonowe przeżycia artystyczne. Tylko dla ludzi odważnych! Ale wierzę, że jeśli to czytacie to jesteście na takie szaleństwa gotowi i już sprawdzacie najbliższe spektakle!
Poznajcie szlak twórców ludowych na Podhalu
Kultura ludowa Podhala to prawdziwa gratka dla poszukiwaczy unikatowych historii ludzi, przedmiotów i dzieł. Podczas zimowego pobytu w górach można odwiedzić twórców ludowych, którzy robią rzeczy wprost niezwykłe. Można podpatrzeć jak powstają obrazy malowane na szkle, jak produkuje się skrzypce, jak haftuje stroje góralskie i rzeźbi w drewnie.
Wszystko wytwarzane jest ręcznie w domach lub przydomowych warsztatach. Przy okazji podziwiania kunsztu artystów można dowiedzieć się wielu ciekawostek o tym, jak dawniej żyło się pod Tatrami. Jak dla mnie – punkt to obowiązkowy na liście zimowego odkrywania gór.
Gdzie na oscypka zimą? Do bacówki!
Co powiecie na wizytę w miejscu, gdzie powstają najlepsze sery? Proponuję wypad do bacówki, w której tradycyjnymi metodami wyrabia się sery. W takich miejscach jak bacówka, bije serce dawnego pasterstwa. W lecie sery ociekają w tetrowych pieluchach, a dym wkrada się w każdy por Waszej skóry. W zimie bacówki działają w wolniejszym rytmie, ale dzięki temu będziecie mieć okazję do tego, żeby podpatrzeć tradycję pasterstwa poza sezonem.
Osobiście uwielbiam odwiedzać bacówkę w Witowie, w której bacą jest kobieta – Pani Marysia! Oglądam kolekcję dzwonków pasterskich, wdycham dym w płuca i głaszczę psy biegające wokół. Zimą w górach bacówki są jeszcze bardziej klimatyczne i jeśli miałabym polecić coś nieprawdopodobnie cudownego – to jest właśnie ten składnik zimowego szaleństwa!
Spróbujcie jazdy na nartach biegowych w Kościelisku!
Zamiast stać w długich kolejkach do wyciągu przy tradycyjnych nartach, spróbujcie swoich sił w nartach biegowych. W tym celu zapraszam Was do mojej wioski! Kościelisko to kolebka narciarstwa biegowego na Podhalu. Tutaj trenowano do zawodów i stąd wyruszano na zimowe olimpiady, z których wracano z medalami!
Narciarstwo biegowe uprawiała moja babcia, moja mama i wszystkie ciocie. Ja natomiast preferowałam zjazdy na jabłuszku z pobliskich pagórków i sanki. Nie bójmy się powiedzieć tego głośno – w Kościelisku są najpiękniej położone trasy biegowe w Polsce. Ogromne białe przestrzenie z cudownym widokiem na Tatry! Odbywają się tutaj fajne imprezy i zawody, które gromadzą tłumy entuzjastów białego szaleństwa.
Wymoczcie zadek w wodach termalnych
Na Podhalu źródła geotermalne to prawdziwe bogactwo natury. Niemal wszędzie pod powierzchnią ziemi płynie woda, która ma właściwości lecznice i relaksujące. Obolałe ciało i zmęczony umysł najlepiej ukoi bezczynne leżenie w basenie z ciepłą, termalną wodą (potwierdzone info!)
Polecam nowo otwarty kompleks w Chochołowie – Termy Chochołowskie. Możecie moczyć tu swoje członki aż w 30 różnych basenach, a potem wypocić wszystkie smutki i stresy w saunie z widokiem na Tatry. Brzmi jak dobry plan na życie? No raczej!
Kumoterska Gońba – musicie to przeżyć!
Zimą w Tatrach koniecznie musicie wziąć udział w fantastycznej imprezie regionalnej jaką są 'Kumoterki”. Kumoterska Gońba to tradycyjne wyścigi konne na śniegu. Zawody w wyścigach góralskich kumoterek (dwuosobowych sań) zostały niedawno wpisane na listę niematerialnego dziedzictwa kultury. Tradycja kumoterek sięga XIX wieku, kiedy misternie zdobione sanki były głównym środkiem transportu pod Tatrami.
Pierwsze zawody konne zostały zorganizowane przez Wojsko Polskie, które wypoczywało w zimie, w górach. Żołnierze zaprosili górali do zawodów, aby ci mogli zaprezentować konie i tradycyjne powozy. Wyścigi góralskich paradnych zaprzęgów organizowane są każdej zimy w różnych miejscowościach na Podhalu. Zobaczysz je w Bukowinie Tatrzańskiej, Zakopanem, Kościelisku, Poroninie, Białym Dunajcu, Szaflarach i Ludźmierzu.
Odczarujcie Podhale nie tylko na zimowy wywczas
Strasznie denerwuje mnie biadolenie, że Podhale to siedlisko zła i szatana. Że stoki narciarskie nie takie jak w Alpach, że górale są pazerni na pieniądze, a na dzień dobry trzeba się targować, bo na pewno za każdą ceną kryje się próba zrobienia nas w balona. Na parkingach nie ma miejsc, a jedzenie należy przywozić tylko swoje, bo wszystko jest nieświeże. Podróżuję po świecie od lat i nie mogę pojąć fenomenu traktowania Zakopanego jako osobnej planety w układzie słonecznym.
To miejsce rządzi się dokładnie takimi samymi prawami, jak każda jedna turystyczna miejscowość na świecie. Przypadki naciągania turystów są tu identyczne jak w Wiśle, Sopocie, Łebie, Rzymie czy Bangkoku. Tak samo możecie zatruć się kwaśnicą w Zakopanem, jak i gofrem nad polskim morzem. Taksówkarz nie jest tu bardziej bezczelny, niż ten w Gruzji, albo we Włoszech. Tam gdzie jest turysta, tam zawsze będzie komercja, bo my sami tworzymy na nią zapotrzebowanie.
Śmieszy mnie to, że na forach internetowych każdego razi pluszowa owieczka na straganie pod Gubałówką z napisem made in China, ale już nikogo nie razi gość z żywym wężem na sopockim Monciaku. Sklepy pamiątkarskie w Zakopanem należy nie tylko do rodowitych górali, ale również do przyjezdnych z Polski, którzy prowadzą swój biznes na góralską nutę. Ale dla świata to tylko góral jest chamem, prostakiem i oszustem. I ja mówię temu stanowcze, zdecydowane nie!
Konsekwentnie będę bronić swojego podwórka. Wiem, że Podhale oferuje coś więcej, niż kicz. Znajdziesz tu wszystko, czego szukasz w podróżowaniu – autentyczność miejsc, smaków, przyjaznych ludzi, niesamowite historie i piękne widoki. Odczarujcie zatem Podhale i odpocznijcie pod Tatrami, bo za te odmrożenia i smarki należy się Wam jak nigdy!
45 komentarzy
Za każdym razem jestem zaskoczony poziomem inspiracji i konkretu w twoim wpisie.
Pani Magdo, a gdzie można się wybrać na dobrego oscypka (marzy mi się świeży i ciepły…) w połowie listopada?
Bardzo polecam „bacówkę u Ptosia” w Witowie:))
Tydzień temu celebrowaliśmy 31-sze urodziny partnera w Zakopanem. Zaliczyliśmy swój debiut w Tatrach zimą i wybraliśmy się do Doliny Pięciu Stawów, choć brak raków, kijków i czekana przysporzył nam trochę stresu i dodatkowej gimnastyki :P. Nie zabrakło też przepysznego jedzenia (wracamy do restauracji serwującej pierogi z bryndzą, suszonymi pomidorami, orzechami i pesto, która notabene leży obok galerii Hasiora). Na zakończenie wymoczyliśmy się w Termach Chochołowskich, choć byłam ciut rozczarowana pogodą, która ukryła całe pasmo gór we mgle. Na pewno wrócę do Twojego wpisu podczas kolejnej zimy. Nasza przygoda z Tatrami dopiero się zaczyna :).
To dawaj znać, jak będziesz jechać! Moja mama robi takie pierogi, że te z bryndzą się chowają 😀 Musisz spróbować:)Jak tylko będę w tym samym czasie – jesteśmy umówione 🙂
Bardzo fajne pomysły na spędzanie czasu:) Zachęciłaś mnie, by wreszcie i zimą wybrać się w góry 🙂
Koniecznie się wybierz:) Zima w górach jest świetna 🙂
Cudny blog 😀
O mamo, bardzo dziękuję ! 🙂
Ta kumoterska gańba brzmi super – a zdjęcia rewelacja. No jeszcze dodałabym: spróbuj nart na oślej łączce pod Nosalem 😀
Musisz przyjechać do mnie, to Cię zabiorę 😀
Świetne pomysły na to jak spędzić zimowe weekendy:) Uwielbiam góry, te zimowe moją swój magiczny urok i już się nie mogę doczekać kiedy go znowu odkryje:) Mam też nadzieję, że uda mi się już niedługo spróbować swoich sił na biegówkach:) Pozdrawiam!
Trzymam kciuki, żeby biegówki przypadły Ci do gustu! :):) Ja też niedługo będę próbować swoich sił w tym sporcie;)
Wow ile propozycji! Najbardziej podoba mi się kąpiel w terenach;)
Bardziej w Termach:) Ale w terenie, w zimie może być równie interesująco:):)
Góry są przepiękne zimą. Tatry i Beskidy czasem odwiedzam wtedy. Teraz nawet schroniska sa ewakuowane. Ale zdarzyło mi się np. być w Murowancu gdy grała Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. W tym roku może się nie udać tego powtórzyć.
Słucham apokaliptycznych doniesień z gór i aż dziwnie się, że zapomnieliśmy, jak powinna wyglądać prawdziwa zima:)
No i fajnie, bo w sobotę jedziemy 😁🤭
To wspaniałych wrażeń życzę 🙂
Bardzo dobry poradnik. O tej gońbie to w ogóle nie słyszałem nawet 🙂
A widzisz! Ileż może Cię zaskoczyć w życiu przez podróże:D
Rok temu byłem w Termach Chochołowskich. Było fajnie 🙂
To teraz musisz iść na biegówki 😀
Uwielbiamy góry, choć ostatnio mało było okazji, żeby w nie wyskoczyć. Świetnie napisany tekst. Trzeba będzie w końcu ruszyć zadek i trochę go wymrozić 😉
No koniecznie musisz się wybrać! I ma Cię kto wygrzać, więc tym bardziej jest motywacja 🙂
10 stycznia ruszamy w Tatry i z pewnością wrócimy do tego wpisu:)
O, to może się gdzieś miniemy na szlakach 🙂
Każdego roku niemalże planujemy wyjazd w góry na narty. Fajnie jest pochodzić po szlakach latem, ale zimą nie ma nudy!
Zimą jest zdecydowanie najpiękniejsza aura <3 Uwielbiam siedzieć w schronisku po długim, zimowym marszu i pić herbatę z malinami:):)
Ja bardzo rzadko bywam w górach w zimie. Nie uprawiam żadnych sportów zimowych i jakoś mnie nie ciągnie w góry zimą. Chociaż dwa lata temu byliśmy akurat w Bawarii i widok z Zugspitze był tak nieziemski, że obiecałam sobie pojechać też w polskie góry zimą. Jeszcze mi się nie udało zrealizować tego planu 🙁 Fajnie, że podałaś też tyle pomysłów dla osób takich jak ja, które nie przepadają za sportami zimowymi 😉 A twoje zdjęcia z Kumoterskiej Gońby to cudo! 🙂
Zdjęcia z Kumoterskiej są autorstwa mojego serdecznego kolegi Bartka:) Uczę się od niego fotografii:) A co do gór, jak będziecie następnym razem w Krakowie to musicie uderzyć na góry:):) Na pewno się nie zawiedziecie! 🙂
Ja uwielbiam Tatry. Jest gdzie pochodzić, co zjeść, Teatr Witkacego super i tylko… te tłumy ludzi.
Tłumy przerażają to fakt, ale można znaleźć kilka fajnych miejsc bez ani jednej osoby 😀 Dam namiary w razie czego:)
Super zdjęcia,super relacja!
Kocham góry,ale rzadko bywam ze względu na pracę.
Jest co robic zimą w górach,pięknie to pokazałas!
Pozdrawiam-)
Pozdrawiam również i mam nadzieję, że kiedyś uda Ci się wyrwać chociaż na chwilę w Tatry:)
Jako mieszkanka Podhala dodam, że warto wybrać się w Gorce, które ciągle są jeszcze często pomijane przez przyjezdnych! Szczyty są raczej łatwe do zdobycia i często zupełnie puste!
A znam, znam 🙂 Gorce są świetne 🙂 O nich też na pewno kiedyś napiszę:)
No i wreszcie świetne porady dla tych, którzy nie są fanami nart. Dziękuję!
A bardzo proszę, mam nadzieję, że kiedyś skorzystasz 🙂
Mialam to sam napisać! Też za sobą nie przepadamy z nartami 🙂 Z zimą za to musialam się znów polubić, bo tegoroczną spędzam w Kanadzie 🙂
Tej Kanady to Ci zazdroszczę <3
Zimą w Tatrach nigdy niestety nie byłam, ale kiedyś na pewno się wybiorę! Póki co bliżej mi do Karpacza i tam zazwyczaj chociaż raz w zimę wpadamy żeby pochodzić, zobaczyć śnieg i te piękne widoki!
Karpacz też jest super:) Ale jak będziesz przejazdem w Tatrach, daj zać 🙂
Wolę wodę , ale widzę ,że dałaś kilka propozycji co robić w górach, może się skuszę 🙂
Ja mimo górskiego serduszka kocham wodę 😀 I mimo,że nie umiem pływać, to uwielbiam się moczyć we wszelkich akwenach wodnych 😀